Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Ciało wyłowione z rzeki. Poruszające słowa mamy Krzysia

86

Gdy w niedzielę, 17 marca z Wisły wyłowiono ciało młodego mężczyzny, pierwsze spekulacje głosiły, że może to być zaginiony w maju 2023 r. Krzysztof Dymiński. Głos w tej sprawie zabrali mama chłopca oraz Maciej Rokus - dowodzący Grupy Specjalnej Płetwonurków, która odnalazła zwłoki.

Ciało wyłowione z rzeki. Poruszające słowa mamy Krzysia
Trwają poszukiwania Krzysztofa Dymińskiego (KPP)

W niedzielę około godz. 19 z Wisły wyłowiono ciało młodego mężczyzny, będące w stanie znacznego rozkładu. Makabrycznego odkrycia dokonała Grupa Specjalna Płetwonurków RP pod wodzą Macieja Rokusa, która prowadziła poszukiwania na prośbę rodzin dwójki zaginionych – Krzysztofa Dymińskiego i 24-letniej Klaudii Czaińskiej. Na miejscu pracowała również straż pożarna.

Na dryfujące zwłoki natknięto się w okolicach Nowego Dworu Mazowieckiego, natomiast zaginiony w maju ubiegłego roku Krzysztof Dymiński po raz ostatni widziany był w okolicach Mostu Gdańskiego w Warszawie. Po ujawnieniu zwłok od razu pojawiły się podejrzenia, że ciało należy do 16-latka.

"Fakt" dotarł do nowych informacji w tej sprawie. Zdaniem Macieja Rokusa, szefa płetwonurków, odnlezione w Nowym Dworze Mazowieckim ciało to nie jest Krzysztof Dymiński.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wyjątkowe odkrycie pod Opatowem. Złoty skarb przeleżał wieki pod ziemią
Mieliśmy dokładny rysopis Krzysztofa, wiedzieliśmy, w co był ubrany. Przy tym wstępnym spojrzeniu na zwłoki uważamy, że to nie jest zaginiony Krzysztof, nie zgadza się ubranie, nie zgadza się sylwetka – powiedział Rokus w rozmowie z "Faktem".

Głos w tej sprawie zabrała również Agnieszka Dymińska - mama poszukiwanego chłopca, która powiedziała "Faktowi": – Ja wiem, że to nie mój syn. Dopóki nie mamy ciała, prowadzimy poszukiwania naszego dziecka.

Bezowocne poszukiwania

Dopiero badania DNA pozwolą ustalić tożsamość zwłok. Maciej Rokus podkreśla, że na razie nie można mieć stuprocentowej pewności, że to nie ciało Krzysztofa wyłowiono z Wisły. Natomiast policja i prokuratura jak dotąd nie wypowiadają się na temat tożsamości wyłowionej z rzeki osoby.

16-letni Krzyś Dymiński zaginął 27 maja ubiegłego roku. Wyszedł z domu w miejscowości Pogroszew Kolonia (w gminie Ożarów Mazowiecki) przed czwartą rano, a potem pojechał autobusem do Warszawy. Kamery po raz ostatni zarejestrowały nastolatka na Moście Gdańskim. Właśnie tam ślad się urywa.

Po nagłośnieniu sprawy w mediach pojawiały się liczne sygnały, że chłopca widziano m.in. pod Poznaniem i nad Bałtykiem. Co więcej, w sieci krążyły zdjęcia, na których widać młodego mężczyznę łudząco podobnego do Krzysztofa Dymińskiego. Zrozpaczeni rodzice 16-latka nie ustają w poszukiwaniach i nie tracą nadziei.

Autor: APOL
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić