To kolejny cios zadany przez Ukraińców rosyjskiej armii. Zginął kapitan Aleksander Goriew. Rosyjski wojskowy brał udział w ataku na Ukrainę.
Podczas operacji specjalnej w Ukrainie [tak rosyjska propaganda nazywa wojnę w Ukrainie – red.] bohatersko poległ w walce Aleksander Goriew, absolwent szkoły średniej Gorinskaja – przekazała placówka edukacyjna z miejscowości Nowyje Gorki w obwodzie iwanowskim we wpisie na portalu VK.com.
Nie żyje Aleksander Goriew. Rosyjski wojskowy zginął w inwazji na Ukrainę
Post w mediach społecznościowych na ten temat został już ukryty. Przypomnijmy, że w jakiś czas temu w niektórych regionach Rosji cenzura zabroniła informować o zgonach biorących udział w inwazji. Rzekomo stanowiło to tajemnicę państwową. Więcej o tym TU. W przypadku śmierci kapitana Goriewa, w sieci zachował się jednak zrzut ekranu.
Bohaterowie odchodzą pokornie na wieczny odpoczynek. Często dzieje się to nagle, bo wzywa ich niebo. Na pożegnanie błyska im w oddali kometa. Noc zamienia się w poranek… Jakże trudno dożyć świtu… Bohaterowie odchodzą na zawsze, ale nasze serca będą o nich pamiętać – czytamy we wpisie.
Szkoła średnia podkreśliła w pożegnalnym komunikacie, że Aleksander Goriew zginął, pełniąc swoje obowiązki. – Ma przed sobą nieskończoność – napisano.
Składamy podziękowania dla rodziców żołnierza za [tak dobre – red.] wychowanie syna. Łączymy się w bólu z jego rodziną i przyjaciółmi – podkreślono.
Nie żyje kapitan rosyjskiego wojska. To kolejny wojskowy, który zginął na Ukrainie
Kapitan Aleksander Goriew to kolejny rosyjski wojskowy, który zginął podczas inwazji na Ukrainę. W poniedziałek 27 czerwca media obiegła informacja o śmierci starszego porucznika Jurija Dmitriewicza Swedowoia.
O zabiciu Rosjanina poinformował profil miasta Gadżyjewo na portalu VK. Swedowoi zginął 12 maja podczas "operacji specjalnej w Ukrainie". Został pośmiertnie nagrodzony "za odwagę i męstwo okazywane podczas operacji specjalnej"
Do końca dotrzymał obowiązku i przysięgi, chroniąc bezpieczeństwa naszego kraju – napisano.
Czytaj także: Kijów: Nalot na kluby nocne. Cel był jasny
Obejrzyj także: Polski sprzęt wojskowy w Ukrainie? "Kto chce, niech się chwali"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.