To była jedna z pierwszych decyzji nowego Ministra Obrony Narodowej. Władysław Kosiniak-Kamysz polecił likwidację podkomisji ds. zbadania katastrofy smoleńskiej, na czele której stał Antoni Macierewicz. Co więcej, politykowi PiS odebrano także rządową limuzyną oraz państwową ochronę.
Ta sytuacja nie pozostała bez reakcji posła Prawa i Sprawiedliwości. Macierewicz zabrał głos w tej sprawie w audycji "Aktualności dnia" na antenie Radia Maryja. Według niego, delegalizacja komisji smoleńskiej jest bezprawna. Co więcej, oskarża on obecną koalicję rządzącą o działanie na rzecz Putina.
Ci, którzy chcą zdelegalizować, ukrywać, wyeliminować prawdę o zbrodni smoleńskiej, działają na rzecz Putina. Za wszelką cenę ukrywają jego zbrodnię i chcą oskarżyć polskich pilotów, chcą oskarżyć polskiego prezydenta, chcą oskarżyć polskiego generała Błasika. To jest rzecz zupełnie wstrząsająca - twierdzi Antoni Macierewicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krytyka Kosiniaka-Kamysza. Macierewicz twierdzi, że wprowadza chaos
Macierewicz sugeruje także, że przejęcie MON przez Władysława Kosiniaka-Kamysza wprowadziło wiele zamętu i chaosu. Twierdzi, że ludzie, których przysłał do siedziby komisji smoleńskiej, bezprawnie żądali tajnych dokumentów.
Polityk twierdzi także, że działanie nowych władz jest antypolskie. Według jego opinii, nie można tolerować sytuacji, w której Polak będzie oskarżał innego Polaka o zbrodnię dokonaną przez Rosję:
To jest tylko porównywane do zbrodni katyńskiej, którą Bierut w ten sposób przekłamywał, ale różnica polega na tym, że Bierut wtedy oskarżał Niemców, a pan Donald Tusk i pan Kosiniak-Kamysz oskarżają Polaków, polskie wojsko, polskich pilotów, polskiego prezydenta. To jest rzecz straszliwa - powiedział.
Czytaj także: Macierewicz atakuje Tuska. "Nadal będzie bronił Putina?"
Jednocześnie zapewnił, że podkomisja smoleńska będzie nadal funkcjonować w normalnym trybie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.