Dziennikarze amerykańskiej stacji telewizyjnej CNN twierdzą, że udało im się odkryć "obóz dla więźniów politycznych" na Białorusi. Miał powstać w odległości ok. 100 km od stolicy kraju, Mińska. Jak podaje stacja, teren jest ogrodzony pod napięciem, wszędzie rozstawione są kamery monitoringu, a w oknach baraków zainstalowane są kraty.
Czytaj także: Białoruś. Więzień polityczny uciekł z kolonii
Terenu pilnują wojskowi
Na bramie wjazdowej widnieje napis "Zakaz wjazdu", a terenu obiektu przez cały czas pilnują przebywający tam białoruscy wojskowi, którzy nie pozwalają tam zbliżać. Jak informuje stacja, ten kompleks budynków koszarowych znajduje się na terenie dawnych magazynów armii radzieckiej, gdzie trzymano rakiety wojskowe.
Białoruscy aktywiści opozycyjni od dawna alarmują, że scenariusz stworzenia obozów dla więźniów politycznych jest możliwy, ponieważ więzienia już są przepełnione. Jak mówi CNN Franak Vyachorka, jeden z doradców Swiatłany Cichanouskiej, pomysł budowy takiego miejsca nie dziwi ze względu na to, że opozycja przygotowuje się do nowych protestów, które mają odbyć się jeszcze w sierpniu.
Miejscowi mówią, że jest to "obóz"
Amerykańska stacja podkreśla jednak, że nie ma bezpośrednich dowodów na to, że jest to obóz dla więźniów politycznych. Zwracają uwagę jednak na to, ze mieszkańcy wsi Nowokołosowo, rozmawiając z dziennikarzami, nazwali ten obiekt właśnie "obozem". CNN nie posiada też informacji czy na terenie obiektu w tej chwili przebywają już jacyś więźniowie.
Stworzenie specjalnych obozów dla protestujących było omawiane na najwyższym szczeblu. W styczniu stowarzyszenie BYPOL, które pomaga białoruskim funkcjonariuszom, udostępniło nagranie, na którym słychać, że o takiej formie walki z protestującymi rozmawiano na spotkaniu z samozwańczym prezydentem kraju Alaksandrem Łukaszenką.
Dostałem rozkaz stworzyć specjalny obóz. [...] Nie dla jeńców wojennych, nawet nie dla internowanych, ale obóz dla zbyt upartych protestujących. Przesiedlimy ich tam. Postawimy ogrodzenia z drutem kolczastym - słyszymy na nagraniu.
Ministerstwo obrony odpiera zarzuty. Zaprasza dziennikarzy
Ministerstwo Obrony Białorusi zdementowało doniesienia CNN. Komentując materiał amerykańskiej stacji o budowie "obozu dla więźniów politycznych" resort stwierdził, że jest to teren 25. jednostki wojskowej, który jest w dyspozycji wojska od lat pięćdziesiątych. Jak powiedział szef jednostki Aleksander Babenko, na terenie przebywają żołnierze służby kontraktowej.
Tutaj przechowywany jest sprzęt dla wojsk radiotechnicznych, dla obrony przeciwlotniczej, w tym między innymi rakietowe pociski przeciwlotnicze. Posiadamy nowoczesny system bezpieczeństwa, w tym kamery na całym terenie - informuje resort na swoim kanale w Telegramie.
Ministerstwo Obrony Białorusi zaznaczyło, że jest gotowe przyjąć ekipę dziennikarzy CNN, aby "zakończyli swoje śledztwo".