Władimir Putin ogłosił "częściową mobilizację" w Rosji, a przy okazji zapowiedział, że na terenach Ukrainy przeprowadzi referenda, by dowiedzieć się, czy mieszkańcy ukraińskich ziem chcą przyłączyć się do Rosji. Sfałszowane wyniki zostały ogłoszone, a Putin w bezczelny sposób zaanektował tereny należące do Ukrainy. Świat nie uznał decyzji dyktatora, a wojska Ukraińskie z powodzeniem przejmują kolejne miasta otoczone przez żołnierzy Putina.
Czytaj także: Potężna eksplozja na Krymie. Rosjanie tłumaczą
Podczas przemówienia do narodu, prezydent Rosji zapowiedział, że każdy atak na "terytorium Rosji" (Putin miał na myśli m.in. nielegalnie "przyłączone" ziemie Ukraińskie do Rosji) spotka się z odwetem, a nawet może zostać użyta broń jądrowa. Cały świat przygląda się i ocenia możliwe działania Rosji, a po odbiciu ukraińskich miast na zaanektowanych terenach głos zabrał również fanatyk wojny i przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow. Zaapelował do Putina, by ten użył broni jądrowej.
Rosyjska telewizja propagandowa emituje materiał zatytułowany "W oczekiwaniu na konflikt nuklearny"
Po absurdalnych słowach Kadyrowa, w rosyjskiej propagandowej telewizji wyemitowano materiał zatytułowany "W oczekiwaniu na konflikt nuklearny". Nagranie przedstawia serię wybuchów z użyciem broni nuklearnej.
Przerażająca sekwencja pokazuje kilka wybuchów nuklearnych i ich następstwa, a następnie prezenter programu mówi do kamery, stojąc obok rzędu starych masek przeciwgazowych - opisuje program "The Mirror".
Szokujące nagranie wyemitowała stacja NTV należąca do Gazprom-Media. Jest to prokremlowska telewizja nadająca od 1993 roku. W wyemitowanym materiale stacja obwinia Zachód za "zbyt wiele gadania o wojnie nuklearnej". W rzeczywistości to Rosja wraz z Władimirem Putinem nieustannie powtarza groźbę atomowej apokalipsy.
Jeśli Rosja przekroczy tę czerwoną linię, będzie mieć to dla niej katastrofalne konsekwencje. USA odpowiedzą zdecydowanie - zakomunikował kilka dni temu doradca Joe Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan.