Marek Siewert, były analityk policyjny, w najnowszym wywiadzie dla programu "Domowy Kryminał" ujawnia kulisy pracy nad zagadkowym zaginięciem Iwony Wieczorek. Ta nierozwiązana od 2010 roku sprawa do dziś rozgrzewa umysły tysięcy Polaków.
Siewert, który brał udział w śledztwie, nie tylko opisuje techniki policyjne stosowane w takich dochodzeniach, ale też rzuca nowe światło na kilka kluczowych wątków.
Przeczytaj też: Ostatnie pożegnanie wójta. Zmarł na rodzinnych wakacjach
Jednym z nich jest przesłuchanie dziadków jednego z mężczyzn z kręgu znajomych Iwony Wieczorek, których zeznania, mimo bliskich więzi rodzinnych, zostały uznane za wiarygodne. Siewert sugeruje, że kontekst i okoliczności przesłuchania miały kluczowe znaczenie w ocenie ich słów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku, kiedy wracała pieszo z Sopotu do Gdańska po wieczorze spędzonym ze znajomymi. Kamery monitoringu zarejestrowały, jak szła nadmorską aleją, ale potem ślad po niej zaginął.
Mimo licznych śledztw, poszukiwań i hipotez, do dziś nie udało się ustalić, co dokładnie stało się z młodą kobietą.
Iwona Wieczorek zaginęła w 2010 roku. Siewert nakreśla główne hipotezy w śledztwie
Jak zaznacza "Gazeta Wyborcza", wokół zaginięcia Iwony Wieczorek pojawiły się cztery główne hipotetyczne wersje wydarzeń.
Pierwsza zakłada, że sprawcą porwania lub zabójstwa mógł być tzw. człowiek z ręcznikiem – nieznany mężczyzna, który nad ranem szedł za Iwoną, zarejestrowany przez kamerę.
Druga wersja sugeruje, że za zniknięciem może stać Paweł, kolega Iwony, z którym miała spędzić czas feralnej nocy.
Trzecia hipoteza wiąże sprawę z Patrykiem, byłym chłopakiem dziewczyny, który mógł mieć motyw, by jej zaszkodzić.
Czwarta, nazwana przez byłego analityka śledczego "rodzinną", zakłada, że Iwona dotarła do domu, ale coś złego spotkało ją już na miejscu.
Marek Siewert wspomina też o piątej wersji wydarzeń, której śledczy nie uwzględnili w swoich analizach. Niestety, nie rozwija tej koncepcji, pozostawiając widzów z jeszcze większą liczbą pytań.
Przeczytaj też: Przyjechali nad Bałtyk, apartament nie istniał. Kwatery widma
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.