O śmierci pielęgniarki poinformował Wuhan Union Hospital. Na swojej stronie internetowej placówka napisała, że kobieta spadła z dachu. Przekazano kondolencje rodzinie.
Co się stało w szpitalu Wuhan? W Chinach wrze
Okoliczności śmierci pielęgniarki nie są znane. Państwowa gazeta „Global Times” informuje, że w kraju zaroiło się od plotek na ten temat.
W chińskich mediach społecznościowych publikowane są zdjęcia. Internauci twierdzą, że na zrzutach ekranu widać wiadomości z konta pielęgniarki na chińskim komunikatorze internetowym WeChat. Pielęgniarka miała narzekać na niewystarczającą ochronę i wsparcie logistyczne dla pielęgniarek pracujących w strefach kwarantanny, które wyznaczono w związku z epidemią COVID-19.
Szpital w Wuhan nie odniósł się do tych spekulacji. Zapowiedział, że będzie współpracować z policją w trakcie śledztwa.
Czytaj też: Co się działo w Wuhan? Ma już dość. "Nowy dowód"
Koronawirus w Wuhan
To właśnie w 11-milionowym Wuhan zostały stwierdzone pod koniec ubiegłego roku pierwsze przypadki koronawirusa. W kolejnych miesiącach wirus SARS-CoV-2 rozniósł się na cały świat. Jak dotąd stwierdzono w sumie ponad 17 milionów zakażeń i przeszło 667 tys. zgonów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.