Kamilek z Częstochowy (woj. śląskie) przeżył prawdziwe piekło na ziemi. Był katowany przez ojczyma Dawida B. Zwyrodnialec nie tylko polewał chłopca wrzątkiem, ale potem umieścił go na rozgrzanym piecu.
Ośmiolatek w bardzo ciężkim stanie został przewieziony do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Choć lekarze przez ponad miesiąc toczyli walkę o jego życie, to niestety nie udało się. Kamilek zmarł 8 maja br.
Policja od razu zatrzymała ojczyma Kamilka - Dawida B. oraz matkę - Magdalenę B. Usłyszeli oni zarzuty. Mężczyzna - zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, kobieta - pomocnictwa w zabójstwie. Oboje czekają na proces w tymczasowym areszcie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co stanie się z rodzeństwem Kamilka? "Mój klient jest dobrym ojcem"
Oprócz Kamilka Magdalena B. była matką jeszcze pięciorga dzieci. Pociechy miały jednak różnych ojców. Kobiecie odebrano do wszystkich z nich prawa rodzicielskie. O sprawie pisze Fakt. Najmłodsi chłopcy - Oskar i Mateusz - to biologiczni synowie Dawida B. Przebywają teraz w rodzinie zastępczej.
Czytaj więcej: Rewolucja w Lidlu. Kasjerzy będą mieć kamerki na ubraniach?
Najstarsze pociechy - Julia i Damian - to dzieci Magdaleny B. i jej szwagra. Aktualnie mieszkają w domu dziecka. Tam też znajduje się Fabian, młodszy, biologiczny brat zamordowanego 8-letniego Kamilka. Jego ojcem z kolei jest Artur Topól.
Co dalej stanie się z dziećmi Magdaleny B.? Niedługo zadecyduje sąd. Swoje postanowienie (nt. zarządzeń opiekuńczych i kontaktów z ojcami) wymiar sprawiedliwości ogłosi już 1 grudnia br.
Sprawa toczy się niejawnie. Jak udało nam się ustalić, dzisiaj Sąd Rodzinny i Nieletnich w Częstochowie przesłuchał kolejnych świadków i zakończył przewód sądowy - czytamy na Fakt.pl.
Artur Topól zamierza walczyć o młodszego synka. Będzie chciał przywrócenia władzy rodzicielskiej i częstszych kontaktów z Fabianem.
Mój klient jest dobrym ojcem, to on zawiadomił organy ścigania, że Kamilkowi dzieje się krzywda. Nie wiemy, jakie będzie postanowienie, ale w mojej ocenie sędzia zachowuje się nieco stronniczo wobec ojca - podał dla Faktu mec. Przemysław Koziński, ze Stowarzyszenia "Szczęśliwe Dziecko", który reprezentuje Artura Topóla.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.