Nie jest to oficjalne stanowisko żadnej instytucji takiej jak NHS czy WHO, jednak angielscy lekarze twierdzą, że mycie zębów skutecznie może obniżyć ryzyko zachorowania na COVID-19. Powód jest bardzo prosty.
Skład pasty do zębów jest bardzo podobny do tych, jaki znajduje się np. w płynach do dezynfekcji. Ma działanie antybakteryjne. Zęby powinny więc być myte często i dokładnie. Najlepiej po każdym powrocie do domu.
Hipoteza ta podoba się prof. Michaelowi Lewisowi, który twierdzi, że każdy powinien zwracać uwagę na to, aby dokładnie myć swoje zęby, przynajmniej cztery minuty dziennie. Wyznał, że apel ten być może nigdy nie był tak ważny, jak teraz, gdy panuje pandemia - informuje "The Independent".
Podobnego zdania jest Martin Addy, prof. z Uniwersytetu w Bristolu, który powiedział, że COVID-19 przenosi się głównie poprzez kropelki wydzieliny, które pojawiają się podczas kaszlu. Jeśli więc pozostaną one w jamie ustnej, to wymycie jej, zanim cząsteczki wirusa pójdą dalej, w głąb organizmu, może być pomocne i zmniejszyć ryzyko zakażenia koronawirusem.
Przeczytaj także: To on zginął w islamistycznym ataku we Francji. Nauczyciel miał 47 lat
Przeciwbakteryjne działanie pasty do zębów w jamie ustnej utrzymuje się przez trzy do pięciu godzin, a tym samym zmniejszyłoby obciążenie wirusowe w ślinie lub infekcję wirusami dostającymi się do ust - powiedział w rozmowie z "The Telegraph".
Wspomniani lekarze i profesorowie podkreślają jednak, że mycie zębów może zmniejszyć ryzyko zakażenia, ale całkowicie go nie usunie. Potwierdzenie skuteczności tej metody wymaga większej liczby badań i będzie czasochłonne - mówi Paul Hunter, prof. z Uniwersytetu we Wschodniej Anglii. Dlatego porady o częstszym myciu zębów nie znajdziemy w rządowych wytycznych i w innych materiałach medycznych. Nie oznacza to jednak, że nie warto wziąć jej pod uwagę - może pomóc, a na pewno nie zaszkodzi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.