Przeładowany plan zajęć, zrażenie do instytucji kościoła jako takiej - to główne powody, dla których uczniowie wypisują się z lekcji religii. O niskiej frekwencji mówią już nie tylko dyrektorzy poszczególnych placówek, ale też sami duchowni.
Na religię chodzi co piąty licealista
Najgorzej jest w szkołach średnich. Z danych Urzędu Miejskiego we Wrocławiu na 2022 rok wynikało, że na zajęcia religii chodzi jedynie 18,45 proc. uczniów.
Wrocław wyróżnia się na tle innych dużych miast w Polsce. Biorąc pod uwagę wszystkie typy szkół (podstawowych, średnich) na religię uczęszcza tu jedynie 63 proc. uczniów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niewiele lepiej wygląda sytuacja w Warszawie, gdzie frekwencja sięga 66 proc. Warto jednak zauważyć, że uczęszczanie na religię różni się w zależności od szkoły. Wśród wrocławskich liceów jest to od 91 proc. do zaledwie 34 proc.
W rozmowie z portalsamorzadowy.pl ksiądz prof. Piotr Tomasik z Konferencji Episkopatu Polski przyznaje, że laicyzacja z roku na rok rośnie, a to ma przełożenie na spadek liczby uczniów, którzy uczęszczają na lekcje religii,
Rodzice deklarujący się jako niewierzący lub niepraktykujący, przeważnie nie posyłają dzieci na lekcje religii. Zdarzają się, jednak sytuacje, kiedy jakiś uczeń pod wpływem kontaktów z rówieśnikami zainteresuje się wiarą katolicką i chce chodzić na lekcje religii. Bywa także i tak, że dzieci mimo bardzo niesprzyjających warunków zewnętrznych, pozostają w Kościele - mówił w rozmowie z portalem ks. prof. Piotr Tomasik.
Czytaj także: Obowiązkowa religia w szkołach. Plan Czarnka nie wypalił
Religia? Tylko do momentu komunii
Zauważalnym zjawiskiem jest też to, że dzieci chodzą na religię jedynie do momentu przystąpienia do pierwszej komunii świętej. Po niej żegnają się zarówno z Kościołem jak i lekcjami religii.
Tutaj powodem mają być rady rodziców, ale także powszechna moda na wypisywanie się z religii.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.