Jak informuje "Independent", porywacze wykorzystali do uprowadzenia 26-latki wynajęty pojazd. Silsila Alikhil była przez kilka godzin torturowana przez nieznanych sprawców – w wyniku obrażeń na ciele młodej kobiety pojawiła się opuchlizna. Konieczna okazała się interwencja medyczna.
Przeczytaj także: Chciała żyć jak Europejka. Zabójstwo honorowe we Włoszech
Od czasu uwolnienia spod władzy porywaczy pani Alikhil pozostaje w szpitalu i pod opieką lekarzy – potwierdził rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Pakistanu w rozmowie z dziennikarzami "Independent".
Porwanie córki ambasadora Afganistanu. Jak się czuje Silsila Alikhil?
Najibullaha Alikhila, ojciec pokrzywdzonej i zarazem ambasador Afganistanu, złożył oficjalną skargę w sprawie popełnienia przestępstwa. W konsekwencji Zarówno Alikhila, jak i pozostali dyplomaci zostali wezwani z powrotem do kraju. Pozostaną w ojczyźnie do czasu, gdy Pakistan znów będzie dla nich bezpieczny.
Przeczytaj także: Udawał lekarza, choć był ochroniarzem. Operował nie pierwszy raz
Na temat zdarzenia zabrał głos również szejk Rasheed Ahmed, minister spraw wewnętrznych Pakistanu. Stwierdził, że w rzeczywistości Silsila Alikhil nie została porwana, lecz padła ofiarą międzynarodowego spisku. Zaapelował do władz kraju, aby jak najszybciej rozwiązał sprawę i doprowadził sprawców przed sąd.
Przeczytaj także: Gołąb poleciał z Pakistanu do Indii. Trafił do aresztu
Nie było porwania. Chcę powiedzieć całemu narodowi, że to był międzynarodowy spisek – podkreślił Rasheed Ahmed cytowany przez Geo News.