Międzynarodowe Forum Ekonomiczne w Petersburgu przez wiele lat było jednym z ważniejszych wydarzeń dla całego świata biznesu. Do miasta zbudowanego przez cara Piotra przybywali na nie najlepsi biznesmeni i inwestorzy oraz znani politycy.
Sytuacja ta uległa znaczącej zmianie po 2022 roku, kiedy to Rosja dokonała eskalacji wojny w Ukrainie. Wówczas to przez odwrócenie się od państwa Władimira Putina większość światowych gości przestała odwiedzać to wydarzenie. Zmieniła się wówczas też tematyka, która coraz częściej mówiła o wychodzeniu z kryzysu.
Na tegorocznym wydarzeniu zamiast najważniejszych polityków na świecie pojawili się, chociażby prezydenci Zimbabwe i Boliwii. Nie brakowało również Talibów, do których Rosja odwróciła się po eskalacji. Jak się jednak okazuje, zdecydowanie więcej niż o gościach mówi się o tych, którzy prowadzili wykłady.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Córki Putina na forum ekonomicznym w Petersburgu
To, co mogło zaszokować ekspertów to udzielający wypowiedzi eksperci. Wśród nich znalazły się m.in. Maria i Katia, które są córka Władimira Putin. Co ciekawe, sam Putin, wspominając o nich, nie nazywa ich córkami, a mówił o nich "te kobiety".
Wielu obserwatorów rosyjskiej polityki zauważa, że jest to mocny impuls i znak dawany przez włodarza Kremla. Ten nie licząc początku swojej kariery, mocno odcinał się w polityce od swojej rodziny. Nie pomógł mu w tym także rozwód z Ludmiłą, która tworzyła z Putinem związek jeszcze w czasach kariery w KGB. Same córki również mocno się dystansowały.
Chociaż jest to mało realne, to pojawiają się głosy mówiące, że być może to właśnie Katia zostanie następcą Putina na Kremlu. W takim wypadku mogłaby zagwarantować swojemu ojcu spokojny żywot do końca kariery. Przy analizie tej tezy rodzi się jednak pytanie, czy specyficzne rosyjskie społeczeństwo zaakceptuje w roli przywódcy/cara kobietę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.