W miejscowości Haridwar na północy Indii, gdzie w tym roku odbywa się Kumbhamela, wykryto jak dotąd 2167 przypadków COVID-19. W ciągu pięciu dni przeprowadzono ponad 2 mln testów. Infekcje koronawirusem potwierdzono także u dziewięciu głównych przywódców religijnych.
Czytaj także: Jeden kraj, prawie 170 tys. zakażeń. W ciągu doby
Miliony Hindusów kąpie się w Gangesie. Lawinowo rosną zakażenia koronawirusem
Kuhambela to masowe zgromadzenie hindusów z Indii i z całego świata w zlewisku Gangesu, Jamuny i mitycznej Saraswati. Na większość aspektów święta, w tym na jego dokładną datę oraz długość obchodów, wpływ ma układ planet. Miejsce organizacji zgromadzenia również zależy od pozycji Jowisza, Słońca i Ziemi.
Według hinduistów Kumbhamela powinna być okazją do odnowienia starożytnej kultury hinduistycznej, umocnienia się w wierze i wprowadzania w życie nakazów religijnych wyznawców. Pielgrzymi wspólnie kąpią się w Gangesie. Według oficjalnych danych do poniedziałkowego wieczora ablucji w rzece dokonało ponad 3,1 mln wiernych.
Nasza wiara jest dla nas najważniejsza. To właśnie z powodu niej, tak wielu ludzi przyjechało tutaj, aby zanurzyć się w Gangesie – powiedział w rozmowie z agencją AFP Siddharth Chakrapani, członek jednego z komitetów organizacyjnych.
Hindusi wierzą, że obmycie w rzece ma oczyścić ich z grzechów. Ma także zapewnić im opiekę bogini Ganga, która pomoże im ona uchronić się przed pandemią COVID-19.
Według centrum kontroli chorób indyjskiego stanu Uttarakhand liczba nowych przypadków koronawirusa wśród uczestników festiwalu religijnego rośnie lawinowo. W sobotę 10 kwietnia wykryto 256 infekcji, a w kolejnych dniach kolejno 386, 408, 594 i 525.
Mimo rozprzestrzeniania się koronawirusa władze kraju nie rozważają zamknięcia uroczystości. Potrwa on zgodnie z planem do 30 kwietnia. Do tego czasu w Gangesie wykąpie się najprawdopodobniej jeszcze kilka milionów osób.
Kuhambela powinna rozpocząć się w styczniu. Ze względu na pandemię została jednak przełożona na kwiecień. Cały okres świętowania zostanie skrócony, ale główna uroczystość będzie trwała tyle ile powinna – zapowiedział urzędnik miasta Haridwar Deepak Rawat.
Koronawirus w Indiach. "Wojna znowu się rozpoczęła"
Indie zmagają się w ostatnim czasie z rosnącą liczbą przypadków koronawirusa. W tym tygodniu kraj wyprzedził na tym polu Brazylię, stając się drugim po Stanach Zjednoczonych państwem z największą liczbą infekcji COVID-19.
W liczących 1,3 mld mieszkańców Indiach zgłoszono w ciągu ostatniej doby 184 tys. nowych przypadków wirusa. Dzienna liczba zgonów po raz pierwszy od października przekroczyła tysiąc. W sumie w kraju do tej pory odnotowano 14 mln infekcji koronawirusem.
Za rozprzestrzenianie się COVID-19 władze winią festiwale religijne oraz masowe wiece polityczne. Premier najbardziej dotkniętego pandemią indyjskiego stanu Maharasztra Uddhav Thackeray ocenił, że "wojna z wirusem znowu się rozpoczęła".
Teraz jest czas na działanie. Nie mówię tu o lockdownie, ale o surowych obostrzeniach. Środki do życia są ważne, ale życie jest ważniejsze. Musimy jeszcze zaostrzyć obowiązujące restrykcje – podkreślił.
Czytaj także: Odkryto podwójnie zmutowanego koronawirusa
Obejrzyj także: Nowa mutacja koronawirusa w Indiach. Niepokojący wzrost zachorowań i zgonów