Przerażająca prawda o maseczkach
Włoski metrolog Marco Zangirolami testuje maseczki na masową skalę. W swoim laboratorium w Turynie sprawdził około 100 różnych modeli. Szczególnie niepokojące dane dotyczą maseczek z Chin.
Nieodpowiednie maseczki. Ekspert apeluje
Włoski ekspert Marco Zangirolami, którego cytuje RMF24, podał, że aż 50 proc. służących do zasłaniania ust i nosa środków ochrony nie filtruje powietrza tak, jak należy. Wśród maseczek, które nieodpowiednio filtrowały powietrze, były również sprowadzane z Chin maseczki FFP2.
Jak się okazuje, wiele maseczek z importu ma także sfałszowane certyfikaty bezpieczeństwa. Cytowany przez RMF24 ekspert twierdzi, że przy zakupie konieczna jest kontrola jakości. Dokumenty mogą być bowiem doskonale podrobione.
Maseczki z Chin nie nadają się dla Europejczyków
Włoski ekspert zauważył, że chińskie maseczki mogą również nie dawać pełnej ochrony z uwagi na to, że po prostu nie nadają się dla Europejczyków. Są dostosowane do wschodnich rysów twarzy, zatem mieszkańcy Europy mogą mieć problem z właściwym utrzymaniem maseczek z Chin na ustach i na nosie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.