Sprawę opisała nam czytelniczka o2.pl, która była wyraźnie zadziwiona faktem, że szkoła, do której uczęszcza jej dziecko, nie wie, jak poprawnie napisać nazwę najpopularniejszej choroby na świecie - COVID-19. Na witrynie internetowej placówki widnieje bowiem kilka razy nazwa choroby, jednak z końcówką "T".
Szkoła podstawowa, która od dzieci wymaga, żeby wszystko umiały "na tip top", a sami nauczyciele nie potrafią poprawnie napisać nazwy najpopularniejszej choroby na świecie. Nie jest to literówka, bo słowo COVI(T) pojawia się na stronie szkolnej wiele razy - mówi, wyraźnie zażenowana i rozbawiona czytelniczka o2.pl.
Jak podkreśla, nauczyciele wiele wymagają od dzieci. Pokazując błąd, czytelniczka nieźle nauczyła pokory osoby zarządzające stroną.
Niestety, nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny za wpadkę. Być może stroną na zlecenie zarządza ktoś inny, a szkoła nawet nie wie, co prezentuje potencjalnym odwiedzającym? W każdym razie warto byłoby zainteresować się witryną, która, jako wizytówka placówki edukacyjnej powinna świecić przykładem.
Literówki się zdarzają, ale wpadka w tym obszarze, popełniona tak wiele razy, to... po prostu wstyd. Czujemy się w obowiązku poinformować, że choroba, która dotyka cały świat, wywoływana przez koronawirusa, nazywa się COVID-19.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.