Według służb obrony cywilnej, kobieta znalazła się w pułapce w swoim aucie na terenie gminy Benetusser wskutek nagłego kataklizmu. Przez trzy dni siedziała w samochodzie obok swojej zmarłej szwagierki. Lokalni urzędnicy poinformowali, że po uwolnieniu poszkodowana została natychmiast przewieziona do najbliższego szpitala.
Ratownicy mieli odnaleźć kobietę, gdy usłyszeli jej rozpaczliwe wołanie o pomoc wśród sterty porzuconych pojazdów. Uwięziona była w jednym z tuneli. Powódź błyskawiczna prawdopodobnie zaskoczyła kierowców przemierzających ten obiekt.
Po trzech dniach znaleźliśmy żywą osobę w samochodzie - cytują hiszpańskie media Martina Pereza, prezesa Regionalnej Obrony Cywilnej, który przekazał radosną informację wolontariuszom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tragiczna liczba ofiar powodzi w Hiszpanii
Po niemal czterech dniach intensywnych opadów deszczu i powodzi, władze potwierdziły śmierć 213 osób. Dokładna liczba zaginionych pozostaje nieznana, choć niektóre hiszpańskie media podają, że poszukiwanych jest ponad tysiąc osób. Od środy do sobotniego wieczora policja otrzymała ponad 2500 zgłoszeń o zaginięciu.
Do najbardziej dotkniętej prowincji Walencja nieustannie napływają ochotnicy chcący pomóc w usuwaniu skutków żywiołu i poszukiwaniu zaginionych. Obecnie w regionie działa już ponad 100 tysięcy wolontariuszy.
Sobota przyniosła jednak kolejne tragiczne wydarzenie. Służby medyczne poinformowały, że w miejscowości Chiva koło Walencji doszło do zatrucia dwutlenkiem węgla grupy 20 ochotników. Wolontariusze oczyszczali jeden z zalanych garaży, gdy awarii uległa pompa używana podczas prac.
Tragedia w Hiszpanii jest uznawana za największą powódź w Europie od 1967 roku, kiedy to w Portugalii zginęło co najmniej 500 osób.
Czytaj więcej: Zobaczyła nieżyjącą babcię. A potem uniknęła tragedii