Porozumienie o partnerstwie Groznego i Mariupola podpisał premier Czeczenii i przywódca tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, czyli pseudopaństwa, które Rosja ustanowiła na okupowanych przez siebie terenach.
W sieci zaprezentowano krótkie nagranie z podpisania "porozumienia". Widać na nim przywódcę separatystów i czeczeńskiego premiera, którzy trzymają w ręku długopisy i podpisują deklarację. Do spotkania doszło w Groznym.
Czytaj także: Tak Ukraińcy niszczą rosyjskie czołgi. Jest nagranie
To niewyobrażalna, cyniczna gra ze strony Rosjan. Obydwa miasta zostały bardzo mocno zniszczone przez najeźdźcę. Grozny został zrównany z ziemią podczas I i II wojny czeczeńskiej. Szczególnie ucierpiał w 1995 roku, podczas tzw. szturmu Groznego, gdy Rosja całkowicie zbombardowała miasto.
Rosja prowadzi cyniczną grę
Rosjanie podobnie potraktowali Mariupol. Od 2014 roku jest pod kontrolą separatystów. Mimo to, miasto stało się jednym z głównych celów okupantów, którzy regularnie je ostrzeliwują. Ukraińskie media informują, że miasto należy praktycznie odbudować od podstaw, gdyż okupanci zniszczyli praktycznie wszystkie, strategiczne obiekty.
Rosja chce wysłać Ukrainie sygnał, że Mariupol ostatecznie skończy dokładnie jak Grozny. Według Ukraińców jest to "niewyobrażalny cynizm".
Nazywanie Mariupola i Groznego miastami siostrzanymi to niewyobrażalny i bezczelny cynizm - napisał na Twitterze doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko.
Przypomnijmy, że Rosjanie nie tylko niszczą, ale też plądrują na terenie miasta. Ostatnio ukradli tygrysa z miejscowego ZOO. Zwierzę, które trafiło do cyrku, niestety nie przeżyło.