Barbara Dziuk zasiadała w Sejmie przez dwie kadencje . Podczas ostatnich wyborów parlamentarnych wyborcy z jej okręgu "podziękowali" jej za dotychczasową pracę.
Dziuk nie dostała się do parlamentu, co wywołało radość wśród części mieszkańców Tarnowskich Gór. Po ogłoszeniu wyników przyszli z transparentami pod biuro poselskie posłanki PiS, świętowali, śpiewali piosenki.
Czytaj także: Pożegnali posłankę PiS. "Donosicielka"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Była posłanka PiS pozwana
Jak donosi teraz "Gazeta Wyborcza" Barbara Dziuk miała zostać pozwana na kwotę 100 tys. złotych. Starosta powiatu gliwickiego chce przeprosin od posłanki za rzekome "przekazywanie nieprawdziwych w mediach informacji".
"Wyborcza" przypomina, że spór trwa już od kilku miesięcy. W październiku Szpital Powiatowy w Pyskowicach poinformował o planach zawieszenia oddziału chirurgii. W komunikacie nie padło jednak słowo "zawieszenie". Usługi realizowano nadal z oddziałem chirurgii ogólnej w Knurowie.
Barbara Dziuk twierdziła, że nadzór nad szpitalami nie jest właściwy. - Na chirurgii w Pyskowicach hula wiatr, natomiast w szpitalu w Knurowie jest przepełnienie. Nie ma wytłumaczenia na taki nadzór nad szpitalami i zdrowiem przez powiat gliwicki. To jest skandal […] Jak Zarząd Powiatu mógł pozwolić na tak dramatyczną sytuację?" - mówiła sugerując, że zarząd powiatu i szpitala powinien podać się do dymisji. Dziuk twierdziła także, iż personel szpitala "jest zastraszany i pracuje pod presją".
Starosta gliwicki wezwał byłą już posłankę PiS do "zaniechania naruszeń dóbr osobistych" powiatu gliwickiego, członków zarządu powiatu, a także prezesa pyskowickiego szpitala. Teraz, jak donosi "GW", wytoczył jej proces. Jeśli wygra, 100 tys. złotych ma zostać przekazane na konto szpitala w Knurowie.
Zobacz również: PiS już szykuje się na 11 stycznia. Ruszyła mobilizacja
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.