Czarnecki wyjawił, że najbliższy weekend spędzi w Warszawie, a w kolejnym tygodniu uda się "do jednego z krajów UE". Dodał także, że pod koniec października planuje wizytę w Gruzji. Pomimo nałożonych na niego wolnościowych środków zapobiegawczych, takich jak poręczenie majątkowe w wysokości 150 tys. zł oraz dozór policyjny z zakazem kontaktowania się z określonymi uczestnikami postępowania, prokurator nie zakazał mu wyjazdu za granicę.
Czytaj więcej: Cała prawda o katechetach. Wyciekły posty z zamkniętej grupy
Prokurator Tomasz Tadla z Katowic, potwierdził, że środki te nie obejmują zakazu opuszczania kraju.
Czarneckiemu przedstawiono dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy powoływania się na wpływy w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Ministerstwie Spraw Zagranicznych, a także żądania i przyjęcia korzyści majątkowej od rektora Collegium Humanum – Pawła Cz. w wysokości ponad 92 tys. zł oraz korzyści osobistej w postaci uzyskania przez żonę nierzetelnych dokumentów poświadczających ukończenie studiów podyplomowych na tej uczelni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W zamian miał pośredniczyć w załatwianiu dla uczelni pozytywnych decyzji i opinii, w tym zgody na utworzenie zagranicznej filii. Drugi zarzut dotyczy przestępstwa prania brudnych pieniędzy.
W środę, w związku ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w Collegium Humanum, zatrzymano również żonę Czarneckiego, której prokurator przedstawił analogiczne zarzuty. Oboje podejrzani działali wspólnie i w porozumieniu, za co grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Czarnecki twierdzi, że jego zatrzymanie na lotnisku w Warszawie było politycznym show, a stawiane mu zarzuty uważa za absurdalne. - Nie przyznałem się do winy, bo to oczywiste, że nie miałem się do czego przyznać - powiedział w piątek PAP.
Warto przypomnieć, że w ostatnich dniach Gazeta Wyborcza informowała, że Czarnecki będąc europosłem miał podawać fałszywy adres zamieszkania i przedstawiać fikcyjne przebiegi podróży, które miał odbyć na pojazdach należących do innych osób.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.