Według informacji opublikowanych w najnowszym wydaniu "Newsweeka", Jarosław Kaczyński rozważa nominację Czarnka lub Karola Nawrockiego, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, jako kandydatów PiS w nadchodzących wyborach prezydenckich. Czarnek zyskuje poparcie w partii, a jego zwolennicy wskazują na jego charyzmę i zdolność do stanowczych działań.
Czarnek jest opisywany jako postać o wielu obliczach. Prywatnie ma być "sympatycznym wujkiem", publicznie zaś "politycznym drapieżnikiem" i "pistoletem prezesa". W kręgach PiS panuje przekonanie, że jego energia może przyciągnąć nowych wyborców i wzmocnić pozycję partii.
Jacek Sasin, Elżbieta Witek i Mariusz Błaszczak wspierali go, by kandydował na prezydenta. Ale nie mają świadomości, że nawet jeśli Czarnek nie wygra wyborów, to tak bardzo umocni się w partii i elektoracie, że oni już nic nie będą mieli do gadania - ocenia tygodnik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Historia polityczna Czarnka jest pełna interesujących zwrotów. Przed wyborami w 2019 roku prezydent Andrzej Duda zaproponował mu stanowisko szefa Kancelarii Prezydenta. Czarnek odmówił jednak, wybierając karierę parlamentarzysty i aktywne uczestnictwo w polityce partyjnej.
"Newsweek" dodaje, że Czarnek w Sejmie szybko się sparzył. "A właściwie znudził. Został szeregowym posłem, od którego nic nie zależy. Chciał nawet wracać na fotel wojewody, ale w końcu został ministrem i w ten sposób ból ambicji został uśmierzony" - ocenia tygodnik.
Czarnek zmienia polityczny wizerunek? "Pomogli mi homoseksualiści"
Ostatnio Czarnek stara się prezentować łagodniejszy wizerunek. W wywiadzie dla TV Republika przyznał: "Ja w polityce jestem dlatego, że pomogli mi ludzie o orientacji seksualnej nie takiej, jaką ja mam, homoseksualiści. Wśród moich przyjaciół i najbliższych współpracowników byli homoseksualiści".
Czytaj także: Koszmar Przemysława Czarnka. Te liczby mówią wszystko
W partii liczą, że jako potencjalny kandydat na prezydenta pokaże bardziej stonowaną twarz. "W PiS jest więc nadzieja, że jeśli będzie startował na prezydenta, to pokaże inną twarz niż ta znana z telewizji. Jego asem w rękawie jest żona Katarzyna - p.o. dyrektor Instytutu Nauk Medycznych na KUL" - wskazuje "Newsweek".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.