W internecie aż huczy o mailu, jaki koordynator ds. administracyjnych Polskiego Teatru Tańca wysłał do pracowników tej instytucji.
W związku z nadmiernym i nieuzasadnionym zużyciem środków higienicznych (papier toaletowy) na wszystkich piętrach, zostaje wprowadzony limit 1 rolki na 1 osobę na okres tygodnia. Zaistniała sytuacja jest pokłosiem niestosowania się do polityki racjonalnego użytkowania dostępnych środków higienicznych w całym Teatrze pomimo sygnałów, że zużycie jest niewspółmierne do ilości osób i potrzeb, do jakich stosowane są środki higieniczne - czytamy w mailu.
Kierownicy poszczególnych działów mieli przekazać podległym sobie pracownikom, że od następnego dnia po papier toaletowy będą się musieli zgłaszać do pań sprzątających.
Pokłosie kradzieży na ogromną skalę?
Wiarygodność maila w rozmowie z teatrem potwierdziło Radio Poznań. Przyczyną wprowadzenia reglamentacji miały być przeprowadzone w ostatnim czasie na masową skalę kradzieże. W zaledwie dwie godziny z łazienek teatru miało zniknąć aż 26 rolek papieru. Stąd decyzja o ich wydzielaniu.
Doniesienia o kradzieży zdementowała jednak dyrektorka teatru, Iwona Pasińska.
Decyzja o reglamentacji papieru toaletowego zapadła 12 czerwca 2023 roku, a wprowadzona została 13 czerwca - podyktowana była wnioskiem wynikającym z analizy drastycznego zwiększenia zużycia papieru toaletowego w Teatrze - czytamy w komunikacie dyrekcji.
Z "papierowej reglamentacji" szybko zaczęli kpić internauci.
Komuna już wróciła i to z przytupem! - stwierdził jeden z komentujących na Facebooku.
Mam taką wizję tańczących w szatach scenicznych aktorów, w sznurkowych naszyjnikach z rolkami papieru toaletowego (na wzór obwarzanków), które to naszyjniki symbolem dostatku. Nad tańczącymi kumuluje, spomiędzy których wyłania się łagodna twarz dyrektora teatru, który czuwa nad dobrobytem kolektywu - dodał następny.
Więcej niepokojących sygnałów
Grzegorz Janoszka, działacz partii Razem, opublikował treść maila, jaki dotarł do pracowników. Dwa dni później na jego profilu pojawił się kolejny mail, który również wystosowano do pracowników teatru. Wynika z niego, że przerwę na posiłek będą mieć, ale dopiero po upływie 6 godzin pracy.
Ma to sens: nie jesz – nie s****. Nie s**** – zużywasz mniej papieru! Genialne. A najgorsze, że tego typu praktyka jest, z tego co mi wiadomo, legalna - napisał Janoszka.
O ile motyw wydzielania papieru toaletowego rozbawił internautów, o tyle w tym przypadku nie było im do śmiechu.
Cokolwiek jest w kodeksie pracy... Wymaganie od pracownika, aby nie jadł do 6 godzin od rozpoczęcia pracy jest zwyczajnie nieludzkie - skomentowała Alina Kubiak.
Niektórzy dodali, że pracownicy, którzy pracują przy komputerach, mogą jeść w pracy. Jest to jakieś rozwiązanie, choć do najzdrowszych z pewnością nie należy.