Od sobotniego poranka największe opady deszczu wystąpiły w regionach Jesionika, Beskidów i Karkonoszy. Znaczna ilość wody, która zgodnie z wcześniejszymi prognozami miała zasilić rzekę Sázavę, ostatecznie skoncentrowała się nad Jesionikami.
Jak informuje portal blesk.cz, miasto zostało poważnie dotknięte przez powódź. Mieszkańcy zostali ostrzeżeni, aby nie wychodzili na zewnątrz, gdyż warunki są bardzo niebezpieczne. Niektóre budynki są uszkodzone przez wodę, kilka się zawaliło.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nie wychodź! Zdecydowanie zalecamy, aby w tej chwili nigdzie nie wychodzić ani nie jeździć. Sytuacja pozostaje krytyczna i może się zmienić w krótkim czasie. Nie ryzykujcie niepotrzebnie życia" - poinformowało miasto Jeseník na swojej stronie na Facebooku.
Strażacy od godzin nocnych ratują mieszkańców Jesionika i okolicznych miejscowości wzdłuż rzeki Belá wszelkimi dostępnymi środkami. "Obecnie używamy helikopterów. Tam, gdzie jest to jeszcze możliwe, nadal pomagamy wozami strażackimi lub łodziami. W sumie uratowaliśmy już 168 osób, w tym małe dzieci" - powiedzieli strażacy ze Straży Pożarnej Kraju Ołomunieckiego, cytowani przez portal blesk.cz.
Czechy walczą z dramatyczną powodzią
Straż pożarna apeluje do mieszkańców, aby bezwzględnie stosowali się do poleceń dotyczących ewakuacji, ponieważ zbyt często ratownicy muszą wracać po osoby, które odmówiły opuszczenia swoich domów.
Na przykład w miejscowości Rapotín strażacy musieli uratować 80-letniego mężczyznę, który początkowo nie chciał ewakuować się z domu, a później czekał na pomoc, siedząc na ogrodzeniu, gdy poziom wody gwałtownie wzrósł.
"Apelujemy do mieszkańców, aby nie zbliżali się do rzek ani nie jeździli w ich okolice z czystej ciekawości, by zobaczyć wzburzoną wodę. Obszary wokół rzek są silnie podmokłe, a brzegi, ścieżki i chodniki mogą być uszkodzone. Narażasz się na niebezpieczeństwo i utrudniasz działania służb ratowniczych" – przekazało miasto Jeseník na Facebooku.
W mediach społecznościowych krążą nagrania, które ukazują skalę zniszczeń. Jedno z nich dokumentuje moment, gdy starszy mężczyzna próbował przejść przez ulicę. Jednak porwał go nurt i to ratownicy musieli rzucić się Czechowi na pomoc.