Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Człowiek Putina wskazuje kolejnego wroga. "Bezprawnie wyszli z ZSRR"

Armenia "bezprawnie wyszła ze składu Związku Radzieckiego", a władze w tym kraju "zostały postawione przez Stany Zjednoczone - uważa deputowany partii Putina Jewgenij Fiodorow. Dodał, że takie sytuacje "trzeba rozwiązywać według prawa".

Człowiek Putina wskazuje kolejnego wroga. "Bezprawnie wyszli z ZSRR"
Putin na spotkaniu z przywódcą Armenii (PAP EPA)

Jak powiedział Fiodorow w rozmowie z agencją informacyjną URA.ru, obecny rząd w Armenii został "ustanowiony przez Stany Zjednoczone", a bez Rosji państwo to rzekomo "nie przetrwa". Poseł Putina jest również przekonany, że Armenia "nielegalnie wycofała się z ZSRR i musi to zostać rozwiązane prawem".

Ormiańskie władze zostały zainstalowane przez Stany Zjednoczone w trakcie Pomarańczowej Rewolucji, podobnie jak w Kijowie. Jednocześnie Armenia jest krajem, który znajduje się w ślepym zaułku. Bez Rosji jej przetrwanie jest niemożliwe - mówi.

Polityk podkreślił, że w tym przypadku "Rosja powinna działać zgodnie z prawem". - Armenia opuściła ZSRR legalnie? Nie. To oznacza, że ​​trzeba to rozwiązać. Armenia to nielegalna formacja państwowa – powiedział deputowany Putina.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Niepokojące słowa premiera o Rosji. "Jesteśmy następni w kolejce"

Putin skrytykowany w Armenii

W Armenii w środę rozpoczął się szczyt Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Dzień wcześniej w Erewaniu wybuchły protesty przeciwko temu spotkaniu. Miejscowi wypowiadali się przeciwko przybyciu Putina, Łukaszenki i Ławrowa do Armenii. Na spotkaniu Paszynian odmówił podpisania dokumentu końcowego szczytu OUBZ ze względu na brak politycznej oceny agresji Azerbejdżanu.

Prezydent Rosji i cały OUBZ zostali skrytykowani za bezczynność po inwazji Azerbejdżanu na Armenię we wrześniu br. — Do dziś nie udało nam się wypracować decyzji o odpowiedzi na agresję; te fakty wyrządzają poważną szkodę wizerunkowi sojuszu — mówił Nikol Paszynian w obecności Władimira Putina.

Kazachstan "dużym zagrożeniem"

Tymczasem rosyjska propaganda kreuje kolejnego wroga - Kazachstan. W mediach pojawia się nowa narracja Kremla, która mówi o tym, jak dużym zagrożeniem dla Rosji jest Kazachstan oraz, że to w tym kraju mogą "rozpocząć się procesy podobne do tych co w Ukrainie".

Zwróćmy uwagę na fakt, że kolejnym problemem jest Kazachstan. Mamy tam najdłuższą granicę i jest tam wielu Rosjan. Jest tam też paliwo jądrowe dla całego Rosatomu - mówił ekspert zaproszony przy propagandystę Sołowjowa.
Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Broń atomowa w Polsce? Oto co myślą Polacy
Przejechał na czerwonym świetle. Winny ukarany. "To wykroczenie"
Rosja oskarży Ukrainę o naruszenie rozejmu? Tak przewiduje Kijów
Zaniedbywał konie, nie szanował turystów. Decyzja po ujawnieniu nagrań
O krok od śmierci. Kreatywność uratowała jej życie
Jak dostać czerwoną kartkę w 15 sekund? Prezentuje młody piłkarz
Mistrz Polski poleciał do Belgii. W toalecie czekał absurd
Zakop na grządkach z bratkami. Będą kwitły całe lato
Nie żyje Halina Kolińska, bohaterka Powstania Warszawskiego. Miała 101 lat
"Imitacja działań pokojowych". Kreml krytykuje propozycję rozejmu w Ukrainie
Które produkty warto jeść na czczo, a które lepiej omijać?
Policjanci nie kryli zaskoczenia. 35-latek złapany na gorącym uczynku
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić