Córka gubernatora Paragwaju, jej chłopak i dwie przyjaciółki wpadli w zasadzkę, gdy wychodzili z klubu nocnego w Pedro Juan Caballero w Paragwaju przy granicy z Brazylią. Nagrania z kamer monitoringu uchwyciły moment, gdy bandyci wyskoczyli z pojazdu i oddali w ich kierunku 107 strzałów z karabinów.
21-letnia Haylee Acevedo, jej chłopak 32-letni Omar Alvarez i przyjaciółki 22-letnia Kaline i 18-letnia Rhamye Borges zginęli na miejscu. W ich ciałach znaleziono mnóstwo kul.
Czytaj także: Egzekucja na koncercie disco polo. Nie żyje 35-latek
Gubernator stracił córkę. "Była z niewłaściwą osobą"
Zdaniem policji celem bandytów był chłopak Haylee, który był dilerem narkotykowym. Rzekomo był on zaangażowany w handel narkotykami na granicy Paragwaju i Brazylii. Kobiety, które z nim były, prawdopodobnie były przypadkowymi ofiarami.
Jesteśmy przytłoczeni przestępczością zorganizowaną. Moja córka była w niewłaściwym miejscu z niewłaściwą osobą - powiedział telewizji ABC gubernator Ronald Acevedo, ojciec Haylee.
Podczas nalotu na dom w Pedro Juan Caballero policja aresztowała sześciu Brazylijczyków, którzy są podejrzewani o udział w ataku. Siódmy podejrzany został aresztowany po pościgu i strzelaninie z policją. Dwóm innym podejrzanym udało się uciec i pozostają na wolności.
Zobacz także: Niebezpieczni i brutalni Albańscy kibole. Przykłady agresji na stadionach i poza nimi
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.