Od rozpoczęcia wojny w Ukrainie minęło już niemal dwa i pół roku. W tym czasie niezmienne okazały się zachodnie sankcje, które zamknęły dla Rosjan niemal całą przestrzeń powietrzną nad państwami stojącymi po stronie Ukrainy.
Rosyjskie samoloty nie mogą więc latać ani nad Europą, ani nad USA. Zdarzają się jednak naruszenia przestrzeni powietrznej. W Polsce w ciągu miesiąca wojsko podrywa co najmniej kilkanaście razy nasze siły powietrzne. Problem ten nie jest jednak tylko ograniczony do Polski, ponieważ podobne przypadki są w całej Europie.
W czwartek 27 czerwca rosyjski samolot pojawił się z kolei nad USA. Myśliwców jednak nie poderwano. Dlaczego?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjski samolot nad USA. "Zdarza się to kilka razy w roku"
Ił-76 leciał z Moskwy. Po 12 godzinach i 5 minutach dotarł do Nowego Jorku, a potem wyruszył dalej do Waszyngtonu, gdzie wylądował po 55 minutach.
"Nie każdego dnia można zobaczyć rosyjski samolot rządowy lecący do Stanów Zjednoczonych" - napisano na kanale Flightradar24 w serwisie X.
W dalszej części wpisy wyjaśniono, że takie przeloty "zdarzają się kilka razy w roku". Ich celem jest transfer rosyjskiego personelu dyplomatycznego w ONZ i ambasadzie w USA.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.