Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Czy polskie wojsko spotkało UFO? "Samoloty weszły w kontakt bezpośredni"

246

Nie milkną echa zeznań, jakie w amerykańskim kongresie składają byli wojskowi, którzy opowiadają o kontaktach US Army z UFO. Jak się okazuje, w Polsce mieliśmy jeden podobny przypadek, a wszystko działo się latem 1983 roku. Wówczas jeden z pilotów napotkał dziwny obiekt nad Bałtykiem. Sprawę szybko wyciszono.

Czy polskie wojsko spotkało UFO? "Samoloty weszły w kontakt bezpośredni"
Czy polscy piloci spotkali UFO? Na to wskazują informacje z 1983 roku (Pixabay)

Specjalna komisja nadzoru i odpowiedzialności Izby Reprezentantów kongresu Stanów Zjednoczonych od środy wysłuchuje byłych amerykańskich wojskowych, którzy są zdania, że US Army od wielu lat bada obce technologie i prowadzi specjalny program związany z wizytami obcych na Ziemi. Informacje brzmią po prostu sensacyjnie.

Jak się okazuje, o podobnym przypadku w Polsce opowiedział w studiu TVN24 pułkownik Maciej Matysiak. Wszystko miało mieć miejsce latem w 1983 roku, gdy nieznany obiekt pojawił się nad Bałtykiem. Ze Słupska wysłano więc samoloty, ale piloci nie byli w stanie zestrzelić "obiektu w kształcie cygara", który pojawił się przy wybrzeżu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tajne ataki na Rosjan. Analityk o nowym ostrzeżeniu

Zdaniem eksperta fundacji Stratpoints, byłego zastępcy szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, sprawę szybko wyciszono, a prokuratura i wojskowy kontrwywiad zabroniły pilotom rozpowszechniać informacje na temat całego zdarzenia. Czy był to pierwszy kontakt naszych sił zbrojnych z UFO? Ciężko dziś ocenić, by była to prawda.

Dwa polskie samoloty wysłano z bazy w Redzikowie, bo na radarach pojawił się nieznany obiekt. Piloci mieli dokonać rozpoznania, a gdy okazało się, że nie mogą dokonać identyfikacji, padł rozkaz, by "cygaro" zestrzelić. Nasze samoloty weszły w kontakt bezpośredni z obiektem, ale rozkazu nie wykonano. Dlaczego?

"Nie był to ani samolot, ani cokolwiek, co dałoby się zidentyfikować" - mieli relacjonować polscy piloci.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Podejrzany obiekt "nie wydzielał dymu i kręcił się wokół własnej osi i pozostawał z nim w kontakcie wzrokowym przez ponad 20 minut", jak relacjonował jeden z uczestników zajścia. Nie dało się go trafić, bo wykonywał gwałtowne manewry i był szybszy od naszych maszyn. A potem po prostu oddalił się w swoim kierunku.

Gdy samoloty wróciły do bazy, od razu pilotami zajął się wojskowy prokurator, bo nie wykonali polecenia oddania ognia i zestrzelenia tego obiektu. Z opowieści lotników wynika, że nie udało im się zaatakować dziwnego "cygara". Sprawę szybko wyciszono, a po 1983 roku już podobnych nie było. Czy to było UFO? Ciężko nam dziś ocenić.

Autor: KGŁ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić