Na ul. Zbiegniewskiej we Włocławku znajduje się kościół św. Maksymiliana, gdzie od kilku dni prowadzone są prace renowacyjne. Mają one na celu odświeżenie i oczyszczenie elewacji wysokiego budynku.
Z tego też powodu do prac na wysokościach wezwano specjalistów. Ci jak się później okazało, przeżyli w czasie tego zlecenia chwile grozy. Jak informuje portalwloclawek.pl, w pewnym momencie prowadzonych prac doszło do awarii specjalnego podnośnika, na którym znajdowali się czyszczący elewacje.
Kiedy to zauważyli, zaczęli rozpaczliwie wołać o pomoc. Na szczęście zostali usłyszani, ponieważ już po chwili na miejscu pojawiło się kilka zastępów straży pożarnej. Te natychmiast przystąpiły do interwencji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Senior poszedł do Urzędu Pracy. Wracając ukradł rower
Najprawdopodobniej zawiniła elektryka urządzenia
Strażacy biorący udział w interwencji jako prawdopodobną przyczynę zdarzenia wskazali układ elektryki. Ten ulec miał awarii, przez co cała maszyna zawisła w powietrzu, gwarantując pracującym na niej robotnikom sporo emocji i nerwów.
Prawdopodobnie doszło do awarii elektroniki. Na miejscu mieliśmy trzy zastępy straży pożarnej - drabinę z JRG nr 1, zastęp z JRG nr 2, był też dowódca z ulicy Rolnej. Operatorzy pracujący przy elewacji utknęli na wysokości blisko 40 metrów. - powiedział w rozmowie z portalwloclawek.pl st. kpt. Joachim Zefert, dowódca JRG nr 2.
Jak dodaje strażak, każdy z pracujących na podnośniku został pojedynczo sprowadzony na ziemię. Pewne jest, że majowa interwencja strażaków na długo pozostanie w pamięci zarówno całej jednostki, jak i pracujących przy czyszczeniu elewacji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.