Dania przekazała nowe dane w sprawie koronawirusa. Wynika z nich jednoznacznie, że od momentu ponownego otworzenia szkół i przedszkoli współczynnik zakażeń wzrósł. Analiza została przeprowadzona przez duńską agencję ds. chorób zakaźnych, State Serum Institute (SSI).
Porównano wyniki z 15 i 30 kwietnia. Wykazała, że wskaźnik reprodukcji, zwany "R", wzrósł od czasu złagodzenia obostrzeń. Według najnowszych danych "wskaźnik R" wynosi obecnie 0,9, podczas gdy jeszcze dwa tygodnie temu było to 0.6.
Wskaźnik jest poniżej "niebezpiecznego poziomu" 1.0 Gdy osiągnie 1.0, oznacza to, że każda zakażona osoba przeniosła chorobę na kogoś innego. Dochodzi wtedy do sytuacji, gdy dziennie przybywa po kilkaset nowych przypadków, a szpitale przestają sobie radzić.
Zobacz także:Odmrażanie gospodarki. Rząd przedstawił kolejne zmiany, jakie czekają nas po weekendzie majowym
Eksperci uspokajają, że nie ma podwód do obaw. Jednak wzrost współczynnika jest niepokojący i podczas rozluźniania restrykcji zalecana jest dodatkowa ostrożność.
W Danii nie tylko szkoły znowu są otwarte. Od 20 kwietnia działają także fryzjerzy, salony kosmetyczne, księgarnie i małe pojedyncze sklepy. W każdym z tych miejsc muszą być przestrzegane dodatkowe środki ostrożności, należy zachować odpowiedni odstęp od innych ludzi i mieć na twarzy maseczkę.
Dania była jednym z pierwszych państw w Europie, które wprowadziło ograniczenia. Od momentu wybuchu pandemii zanotowano tam 9.3 tys. przypadków zakażenia koronawirusem, a zmarło z tego powodu 460 osób.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.