Ogromnego pecha mieli ci, którzy w sobotę (8 października) ruszali w podróż poza strefę Schengen. Wszystko ze względu na awarię elektronicznych systemów odprawy paszportowej. Rozmówca "Faktu" przekazał, że awaria połączona z dużą liczbą lotów poskutkowała powstaniem olbrzymich kolejek.
Odprawa paszportowa dla lotów poza strefę Schengen na lotnisku Chopina odbyła się w sposób wyjątkowo chaotyczny. Pasażerowie spóźnieni na swoje loty zaczęli ignorować kolejkę i napierać na bramki odprawy - zrelacjonował czytelnik tabloidu.
Ujawnił też, że w tłumie dochodziło do dantejskich scen. Starsze osoby mdlały, a poza tym z emocjami nie radziły sobie dzieci.
Czekający szczególnie agresywnie reagowali na bezczelne zachowania niektórych uczestników kolejki, którzy próbowali wtłoczyć się do odprawy poza kolejnością - opowiada świadek dramatycznych zdarzeń.
Panika opanowała podróżnych
Podobno podróżnych opanowała wielka panika. Słychać było przeróżne wrzaski. Jeden z mężczyzn rzekomo krzyczał, że zgubił dziecko.
Na razie lotnisko Chopina w Warszawie nie odniosło się do tych doniesień. Ze zdjęć, które udostępnił "Fakt", jasno wynika jednak, że na lotnisku było mnóstwo osób, które wyczekiwały na podróż.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.