Liczne kontrowersje w stolicy Gruzji wzbudza ustawa o przejrzystości wpływów zagranicznych, zwanej też "ustawą o zagranicznych agentach". Jej zapisy są wzorowane na prawie obowiązującym już w Rosji.
Przypomnijmy, że na podstawie tej ustawy rosyjski rząd, według własnego uznania, ma teraz prawo do zmiany godzin pracy niektórych organizacji podczas prowadzenia operacji "antyterrorystycznych i innych" za granicą. Może ponadto zakazać firmom udziału w zamówieniach państwowych.
Było co najmniej 200 tys. ludzi, ale w sumie w ciągu dnia ta liczba prawdopodobnie była większa i zbliżyła się do 300 tys - przekazał serwis newsgeorgia.ge.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj więcej: Policja dopadła Adriana W. Odpowie za zbrodnię z 2001 roku?
W myśl ustawy o "zagranicznych agentach", każdy, kto znajduje się pod "obcym wpływem", może zostać uznany za zagranicznego agenta. Wskazanym przez władze "obcym agentom" zakazano nauczania w państwowych placówkach oświatowych, prowadzenia działalności koszt państwa, a także udziału w zamówieniach publicznych. Czym jest "obcy wpływ"? To pozostaje niewyjaśnione.
Brutalność policji. Pobito podejrzanego
Protesty trwały także w poniedziałek, jednak tym razem siły bezpieczeństwa w Gruzji okazały się bezwzględne. Zatrzymano około 20 osób, w tym cudzoziemców.
Do mediów społecznościowych przedarł się krótki film, na którym widzimy odział sił bezpieczeństwa w Gruzji, który brutalnie pobił zatrzymanego protestującego. Po czym przepuszczany jest przez tzw. "caridor", gdzie w drodze do radiowozu jest kopany i bity.