Lot odbywał się ze Stawropola do Moskwy. 49-letnia Andżelika Mokswitina dała niezły popis swej agresji. Podczas turbulencji nie zastosowała się do poleceń załogi o zakazie poruszania się po samolocie i wstała z fotela. Nie reagowała na upomnienia. Gdy jeden ze stewardów chciał ją powstrzymać, Rosjanka z impetem go ugryzła.
Skandal w samolocie. Winna Rosjanka "na głodzie"
Agresywna kobieta wyrwała się z objęć mężczyzny i pobiegła do samolotowej łazienki. Tam się skryła i próbowała zapalić papierosa. Obsługa szybko znalazła niesforną pasażerkę i usiłowała ją przywołać do porządku. Uniemożliwiła jej ten czyn.
Wtedy 49-latka w furii zdjęła bluzkę i stanik... Półnaga zaczęła głośno dobijać się do kabiny pilotów. Błagała o możliwość zapalenia papierosa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaję sobie sprawę, że pójdę do więzienia albo szpitala psychiatrycznego, ale chcę najpierw wejść do kokpitu. Zabijcie mnie, ale muszę zapalić - mówiła zdesperowana 49-latka do personelu w samolocie.
Jak podają zagraniczne media, Rosjanka najpewniej była pijana. Na rozkaz kapitana samolotu zakuto ją w kajdanki. Chodziło jej bezpieczeństwo, ale też innych pasażerów. Do końca lotu zajmował się nią lekarz obecny na pokładzie.
Rzecznik linii lotniczych skomentował wybryki pasażerki
Rzecznik Aerofłotu skomentował szokujący incydent w samolocie. "Pasażerka ignorowała powtarzające się ostrzeżenia załogi. Usiłowała włamać się do kokpitu. W związku z zachowaniem kobiety, dowódca statku powietrznego zdecydował o zastosowaniu wobec niej środków przymusu bezpośredniego" - wytłumaczył.
Czytaj więcej: Znaleźli to w Urzędzie Skarbowym. Wielki skandal w Poznaniu