Tiktokerka o imieniu Brandi przez parę lat pracowała w sieci tańszych hoteli. Po zakończeniu swojej przygody z tą branżą postanowiła wyjawić prawdę o "darmowych śniadaniach" w takich hotelach. Okazuje się, że o ile są darmowe, to jemy je kosztem swojego zdrowia.
Brandi wrzuciła nagranie na TikToka na początku listopada i ma ono prawie milion wyświetleń. Przestrzega, by przed zjedzeniem w hotelowej restauracji upewnić się, że posiłki przygotowywane są w odpowiednich warunkach. Jeśli chodzi o darmowe śniadania, szefostwo próbuje zaoszczędzić na czym tylko się da.
Czytaj także: Oszustwo na 200 zł. Pracownica Żabki ostrzega Polaków
Internautka zaczęła od tego, że odradza jedzenia jajek. Te, z których robiona jest jajecznica, to najtańsze jajka kiepskiej jakości, często takie, które już swoje przeleżały w lodówce. Ciasto na gofry jest używane przez tyle dni, póki nie zacznie śmierdzieć, a tostery, opiekacze i gofrownice naprawdę rzadko są czyste.
Oszczędza się też właśnie na środkach czystości. Brandi wspomina, że polecało się jej wycieranie wszystkiego jedną ścierką. Sztućce, talerze, blady, półki, kuchenka.
Jeśli chcesz gdzieś zostać i zjeść śniadanie, upewnij się, że hotel zatrudnia odpowiedniego szefa kuchni i ma higieniczną kuchnię - ostrzega tiktokerka.