29-letni Dawid J. przyznał się do zgwałcenia i zamordowania 18-letniej Magdy. Ciało dziewczyny znaleziono w niedzielę w lesie nieopodal Sulikowa.
To nie była jego pierwsza zbrodnia. Bestia z Sulikowa już w wieku 14 lat zgwałciła i zamordowała swoją 13-letnią koleżankę. Zwłoki Sylwii przysypał ziemią i zostawił na polu rzepaku.
Dawid J. trafił za to do poprawczaka. W czasie przepustek dopuszczał się jednak kolejnych okrutnych czynów. Molestował seksualnie młodszą siostrę i napadł na kobietę.
Czytaj także: Dawid J. ujawnił wstrząsające szczegóły zbrodni na 18-letniej Magdzie. Wizja lokalna z "bestią z Sulikowa"
Ojczym bestii z Sulikowa: Był dobrym narzeczonym i kochał córeczki
Ostatnio wydawało się jednak, że 29-latek odciął się od swojej mrocznej przeszłości. Mężczyzna założył rodzinę - miał narzeczoną i dwie córki. Bliscy nie spodziewali się, że może znów zrobić coś tak strasznego.
Mój Boże! Jestem zszokowany tym, co się stało. Nikt z nas nie sądził, że może coś takiego zrobić. Po tym wszystkim, co kiedyś zrobił, ustatkował się. Przecież był takim dobrym narzeczonym i bardzo kochał swoje dwie córeczki - powiedział "Faktowi" ojczym mordercy, który nie mógł powstrzymać się od płaczu.
Czytaj także: Kamień Pomorski. 18-letnia Magda zgwałcona i uduszona. "Niech ta tragedia poruszy sumienia"
Ojczym Dawida J. przyznał, że jego pasierb powinien od dawna być pod stałym nadzorem służb. Sądzi, że dzięki temu nie doszłoby do tragedii.
Uważam, że po tym, co wcześniej przeskrobał, powinien być cały czas pod nadzorem instytucji, które by go kontrolowały. Gdyby tak było, to sądzę, że nie doszłoby do tego morderstwa, a tak znów jest tragedia. Oby ostatnia - stwierdził.
Zobacz także: Jazda na "czołówkę" i dachowanie. Przypadkowe i wstrząsające nagranie policji