Dawid Żukowski najprawdopodobniej nie żyje. Znaleziono ciało chłopca z Grodziska Mazowieckiego

Dawid Żukowski został prawdopodobnie odnaleziony. Dramatyczny finał poszukiwań zaginionego 5-latka. - Policjanci znaleźli ciało chłopca na trasie między Warszawą a Grodziskiem Mazowieckim - poinformował rzecznik Komendy Stołecznej Policji asp. szt. Mariusz Mrozek.

Dawid Żukowski. Grodzisk Mazowiecki.
Źródło zdjęć: © Policja
Patryk OsowskiKatarzyna Bogdańska

Dawid Żukowski z Grodziska Mazowieckiego nie żyje. W sobotę po godz. 16 policja zorganizowała w Warszawie konferencję prasową poświęconą poszukiwaniom 5-letniego Dawida Żukowskiego. Wtedy przekazano tragiczne doniesienia. - Niestety, chłopiec nie żyje - przekazano. - Ubiór i wiele cech wskazuje na to, że odnalezione ciało, to ciało Dawida - dodał asp. szt. Mariusz Mrozek.

- Tutaj oczywiście będą jeszcze przeprowadzone okazania z udziałem rodziny i czynności wyznaczone przez prokuratura, jednak uznaliśmy, że prawdopodobieństwo, iż znalezione ciało, to ciało Dawida, jest tak duże, że ta informacja musi być przekazana - powiedział policjant.

Mrozek zaznaczył, że funkcjonariusze robili co w ich mocy, by ostateczne doniesienia w sprawie były jednak inne – nie tak tragiczne.

Podziękował też mediom, bo chociaż wielu dziennikarzy wiedziało o dramatycznych przypuszczeniach od pewnego czasu, przez szacunek dla rodziny wstrzymywali się z przekazaniem tych informacji. – Policjanci udali się więc najpierw do rodziny. Do ich dyspozycji jest cały zespół psychologów - zaznaczył podczas konferencji Mrozek.

Dawid Żukowski porwany

Przypomnijmy, że to ojciec 5-letniego Dawida Żukowskiego zabrał syna z domu w Grodzisku Mazowieckim. Paweł Ż. miał go zawieźć do Warszawy, do matki. Podróżował z chłopcem szarą skodą fabią o nr. rejestracyjnym WGM 01K9.

Przed godz. 21 policjanci dostali zgłoszenie, że ojciec Dawida został śmiertelnie potrącony przez pociąg relacji Skierniewice-Warszawa. Miał popełnić samobójstwo. Maszynista pojazdu powiedział, że mężczyzna czekał na torach. Przed północą matka Dawida zgłosiła zaginięcie syna.

Od tego momentu trwały poszukiwania Dawida. Teraz poinformowano o ich dramatycznym finale. Szczegółowe okoliczności jego śmierci badają śledczy.

Grodzisk Mazowiecki. Poszukiwania Dawida Żukowskiego i kulisy sprawy

Przypomnijmy. Samochód, którym chłopiec podróżował z ojcem, znaleziono na osiedlu Łąki w Grodzisku Mazowieckim, ok. 3 km od miejsca tragedii. Wiadomo, że ojciec miał ostatni raz kontaktować się z matką dziecka o godzinie 18.

Jak się nieoficjalnie dowiedział reporter Wirtualnej Polski, rodzice Dawida odbyli wówczas ze sobą pełną emocji rozmowę telefoniczną. Kilkadziesiąt minut później Paweł Ż. wysłał żonie dramatycznego esemesa. "Już nigdy nie zobaczysz syna” - miała brzmieć wiadomość.

Między godziną 17 a 21 telefon mężczyzny logował się między innymi w okolicach węzła Konotopa, górki spotterskiej przy lotnisku i kilku miejscach na trasie drogi A2.

W poszukiwania zaangażowano ogromne siły. W akcji użyto helikoptera, dronów i psów tropiących. W szukaniu Dawida brało udział setki funkcjonariuszy policji, wspieranych przez strażaków i żołnierzy WOT.

Zobacz też: Tragiczne okoliczności zaginięcia Dawida Żukowskiego. Policja użyła śmigłowca

Grodzisk Mazowiecki. Co wiadomo o ojcu Dawida Żukowskiego?

Jak podają media, ojciec Dawidka miał problemy finansowe oraz problemy związane z hazardem. Policja tego jednak nie potwierdza, zasłaniając się dobrem śledztwa.

Rodzice Dawida nie mieszkali razem od ok. trzech tygodni. Matka chłopca mieszkała w Warszawie, ojciec w Grodzisku. Mężczyzna miał stosować przemoc wobec żony. Takie zgłoszenie otrzymała policja.

Według sąsiadów jednak to była bardzo spokojna rodzina. Ojciec miał być bardzo opiekuńczy w stosunku do syna. Jak informuje "Fakt", pracował w firmie sprzedającej opryskiwacze. Znał angielski i rosyjski. Zajmował się eksportem maszyn.

Zobacz także: Śmierć 9-miesięcznej Blanki z Olecka. Ziobro mówi o "bezwzględnym dożywociu"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Rodzice dwulatka nie żyją. Rogatki nie opadły. Przeprowadzono testy
Rodzice dwulatka nie żyją. Rogatki nie opadły. Przeprowadzono testy
"Nie wolno im wracać do domu". Tak Putin traktuje swoich żołnierzy
"Nie wolno im wracać do domu". Tak Putin traktuje swoich żołnierzy