W ostatnich dniach cała Polska żyła informacjami o rakiecie Falcon 9, wystrzelonej przez firmę SpaceX Elona Muska. Choć rakieta nie dotarła do Polski w sposób, w jaki się tego spodziewano, to doniesienia o jej odłamkach spadających na terytorium kraju wywołały duże zamieszanie. Wśród miejsc, w których zauważono podejrzane obiekty, znalazł się Janowiec Wielkopolski, gdzie rozpoczęły się intensywne poszukiwania.
Cała sytuacja miała swój początek 21 lutego, kiedy to jedna z mieszkanek Janowca Wielkopolskiego powiadomiła służby o zjawisku na jej posesji. Kobieta zauważyła wyrwę w pokrywie lodowej stawu, co wzbudziło jej podejrzenie, że pod wodą może znajdować się niezidentyfikowany obiekt. Jak donosi "Gazeta Pomorska", obawiając się, że może być to odłamek rakiety, mieszkaniec natychmiast zgłosiła sprawę na policję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zabezpieczenie terenu i intensywne działania służb
Policja z powiatu żnińskiego podjęła natychmiastowe działania, zabezpieczając teren i informując odpowiednie służby. Na miejscu pojawiły się jednostki straży pożarnej.
Poproszono nas o zmierzenie ewentualnego promieniowania. Pomiar nie wykazał zagrożenia - poinformował "Gazetę Pomorską" st. kpt. Łukasz Adamowski, rzecznik KP PSP w Żninie.
Akcja osiągnęła swój finał w dniu 25 lutego, kiedy na miejsce przybył Samodzielny Pododdział Kontrterrorystyczny Policji z Bydgoszczy, specjalizujący się w poszukiwaniach i zabezpieczaniu ewentualnych niebezpiecznych przedmiotów.
Płetwonurkowie przeszukali dno stawu, jednak nie znaleźli żadnych odłamków rakiety ani innych obiektów, które mogłyby być związane z rakietą Falcon 9. Po dokładnym sprawdzeniu sprawy działania służb zostały zakończone.
Czytaj także: Zawalił się most na budowie autostrady. Są ofiary
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.