Niektórzy analitycy uważają, że dokument brzmi bardzo autentycznie, inni jednak ostrzegają, że może to być część antyrosyjskiej propagandy.
Rzekomy informator FSB miał stwierdzić w raporcie, że wojna Rosji z Ukrainą jest teraz niemożliwa do wygrania, a agencja szpiegowska jest obwiniana na Kremlu za dotychczasowe niepowodzenia.
List informatora FSB został przeanalizowany przez portal śledczy Bellingcat. Jego treść została opublikowana po śmierci drugiego wysokiego rangą oficera rosyjskiego na Ukrainie Walerija Gierasimowowa. W ubiegłym tygodniu rosyjskie media doniosły, że zginął inny przywódca wojskowy: generał dywizji Andriej Suchowetski.
Czytaj także: Nowy premier Ukrainy? To warunek Rosjan. Jest reakcja
"Nie ma szans na zwycięstwo"
Ukraina podaje, że jej armia zabiła ponad 11 tys. żołnierzy rosyjskich. Rosja potwierdziła około 500 ofiar. Żadna ze stron nie ujawniła ukraińskich ofiar. Zdaniem informatora, Rosja nie jest przygotowana do walki, ani do kolejnych sankcji.
Nikt nie wiedział, że taka wojna będzie, więc nikt nie przygotował się na takie sankcje. Po prostu nie ma szans na zwycięstwo - czytamy w raporcie.
Autor tajnego dokumentu wyznał, że kazano im przygotować takie raporty wywiadowcze, aby podobały się przełożonym. "Jesteśmy coraz częściej zmuszani do dostosowywania sprawozdań do potrzeb kierownictwa" - napisał.
Wszyscy ci doradcy polityczni, politycy i ich otoczenie mają wpływ na zespoły – wszystko to spowodowało chaos. Nawet jeśli Zełenski zostanie zabity czy schwytany do niewoli, nic się nie zmieni – czytamy w raporcie, cytowanym przez Daily Mail.
"Nawet przy minimalnym oporze Ukraińców potrzebowalibyśmy ponad 500 tys. ludzi, nie licząc pracowników zaopatrzenia i logistyki" – twierdzi rzekomy informator.
Autor raportu ostrzega dalej, że ich kraj posuwa się w kierunku większej wojny.
Nie wykluczam, że zostaniemy wciągnięci w prawdziwy konflikt międzynarodowy, jak Hitler w 1939 roku. I wtedy nasz prorosyjski symbol "Z" będzie porównywany do swastyki - czytamy w raporcie.
Informator zdradził również, czy jego zdaniem Putin ma zamiar rozpocząć atak nuklearny na Zachód. "Czy istnieje możliwość lokalnego uderzenia nuklearnego? Tak, Nie do celów wojskowych, ale dla zastraszania innych" – czytamy w raporcie.
Christo Grozev - szef portalu śledczego Bellingcat napisał na Twitterze, że jego zdaniem dokument jest autentyczny, a autor jest współpracownikiem FSB.
Jednak Rebekah Koffler, była oficer Agencji Wywiadu Obronnego i autorka książki "Putin's Playbook - Tajny plan Rosji na klęskę Ameryki" powiedziała w rozmowie z Fox News, że ma pewne wątpliwości co do autentyczności tego raportu. "Obie strony toczą teraz między sobą wojnę informacyjną" – tłumaczyła.
Czytaj także: Przerażające. Oto nagranie z rosyjskiego przesłuchania
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.