Jak informują Lasy Państwowe osobniki urodzone w niewoli są wpisywane do prowadzonej niemal od wieku księgi rodowodowej, dokumentującej pokrewieństwo zwierząt. Małe żubry z Mucznego nie mają jeszcze imion, ale niedługo Nadleśnictwo Stuposiany ogłosi na nie konkurs otwarty.
Podstawową zasadą konkursu jest to, że imiona dla żubrów należących do linii białowiesko-kaukaskiej, czyli hodowane w Bieszczadach muszą rozpoczynać się od liter "Pu".
Zagroda w Mucznem istnieje od 2012 roku, ma powierzchnię około 7 ha, obecnie przebywa tu 15 osobników i każdego roku przychodzą tu na świat młode żubry. Hodowla w takich warunkach to forma czynnej ochrony tego gatunku. Tegoroczne młode żubry zostaną wypuszczone na wolność za około dwa lata.
Czytaj także: Ostatnie chwile. Titan został nagrany
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Do zagrody sprowadzamy dorosłe osobniki daleko spokrewnione z żyjącymi już w Bieszczadach i właśnie one są silne pod względem genetycznym, a ich potomstwo jest bardzo cenne. Trzeba pamiętać bowiem, że cała żubrza populacja odtworzona została z zaledwie kilkunastu żubrów, które przetrwały wojny. W związku z tym ważne jest, aby czuwać nad zmiennością genetyczną - tłumaczy Ewa Tkacz, nadleśniczy Nadleśnictwa Stuposiany
Czytaj także: Tragedia w Ohio. Dwulatek postrzelił matkę w ciąży
Zagroda ma również walory edukacyjne. Pozwala obserwować zwierzęta w ich naturalnym środowisku, czynna jest codziennie w godzinach 9-19. Dla zwiedzających przygotowane są tarasy widokowe, dostępne także dla osób z niepełnosprawnością ruchową.
Zagroda w Mucznem jest otwarta dla zwiedzających bezpłatnie. W ciągu 10 lat istnienia odwiedziło ją ponad 1,5 mln turystów.