Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Kamil Różycki
Kamil Różycki | 
aktualizacja 

Dokonali już dwóch cudów. Czy czeka nas wielki zwrot w Ukrainie?

Wojna na Ukrainie wciąż trwa i jej koniec zdaje się oddalać, aniżeli przybliżać. Już teraz nie brak jednak ekspertów, którzy wskazują swoich faworytów. Jednym z nich jest rosyjski analityk Andriej Piontkowski. Twierdzi on, że Ukraina dokonała już dwóch cudów i teraz musi czekać na ruchy z Europy. I wcale tej wojny przegrać nie musi.

Dokonali już dwóch cudów. Czy czeka nas wielki zwrot w Ukrainie?
Ukraina dokonała dwóch cudów na froncie. Czy stać ją na trzeci? (GETTY, Anadolu Agency)

Nie jest tajemnicą, że zbliżające się lato będzie kluczowe zarówno dla ukraińskiej armii, jak i całej Europy. O tej porze roku obserwujemy najwięcej działań zbrojnych i to właśnie w ciepłe dni najwięcej terenów udało się wyrwać spod rosyjskiej okupacji. Co więcej, tegoroczna końcówka lata będzie szczególna, ponieważ zbliżają się wybory w USA.

Wielu ekspertów wskazuje, że to właśnie to wydarzenie będzie kluczowe dla przebiegu wojny. To, kto będzie zasiadał w Białym Domu, będzie mieć wpływ zarówno na ilość wsparcia trafiającego do Ukrainy, jak i poczucie bezpieczeństwa w Europie. Zauważa to m.in rosyjski analityk Andriej Piontkowski.

Europa zawsze się tego bała, dlatego od 50 lat toczą się dyskusje na temat utworzenia europejskiej armii, jeśli w USA będzie prezydent, który odmówi Europie pomocy. Teraz właśnie to może się wydarzyć - ostrzegał w Kanale24 przed pozostaniem bez parasola ochronnego USA po wyborach.

Ukraina dokonała już cudów, jednak na więcej potrzebuje wsparcia

W tej samej rozmowie Piontkowski wielokrotnie podkreśla, że Ukraina dokonała już dwóch militarnych cudów. Według analityka kluczowe było niedopuszczenie do zrealizowania się czarnych przewidywań CIA. Zakładały one, że w razie wojny Kijów zostanie zdobyty w około trzech dni.

Teraz szef Kremla jest bezbronny, ponieważ Ukraina dokonała dwóch cudów militarnych, które będą w przyszłości studiowane w akademiach wojskowych - podkreślał w Kanal24.

Drugim cudem wskazywanym przez Rosjanina miało być niedopuszczenie Rosji do panowania na Morzu Czarnym. Jest to kluczowe dla ukraińskiej gospodarki, jednak nie mniej ważny jest element symbolicznego zwycięstwa nad rosyjską flotą. To także dobry prognostyk przed kolejnymi miesiącami walk i zapowiadanymi rozmowami o pokoju.

Obecnie ukraińskie statki handlowe pływają po Morzu Czarnym. Jednak jednocześnie obwody Odessy i Chersonia są pod ciągłymi atakami Rosji. Dlatego Ukraina potrzebuje zachodnich samolotów - wspomina.

Jak uważa Piontkowski, losy wojny wcale nie są jeszcze przesądzone. Ale faktem jest, że na froncie aktywni są Rosjanie, którzy nacierają. Ukraina broni się, czeka na sprzęt i wsparcie Zachodu, a także na nowych żołnierzy. Bez nich latem grozi jej spektakularna klęska.

Andriej Piontkowski zauważa, że możliwości ukraińskiej armii powoli się wyczerpują. Swoje cele minimum, będące przez wielu tymi maksimum zdołała już osiągnąć, jednak teraz potrzebuje wsparcia. W tym celu wymagane jest zaangażowaniem europejskich armii, które powinny zaangażować się w wojnę.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Eksperci nie mają wątpliwości. To najdroższe pożary w historii Kalifornii
Wielka akcja policji. Potrwa kilka tygodni
Już nie weźmie słoików. Znana emerytka leci do Chorwacji
Naukowcy proponują nową definicję otyłości. To koniec BMI?
Dramatyczne sceny w Biedronce. Mogło dojść do tragedii
Ochotniczka zginęła na wojnie. Jej zdjęcie widział cały świat
Wyniki Lotto 17.01.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Awantura turystów w Tajlandii. "Polacy, nie róbcie tak"
Donald Tusk: Ochrona granic to święty obowiązek każdego rządu
Dwa tysiące osobników. To miasto zalały dziki
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić