Luca Morini był proboszczem w toskańskiej wiosce Pontasserchio. Parafianie nazywali go żartobliwie "Don Euro" ponieważ bardzo pilnował wydatków i często prosił o darowizny na kościół. Jak się okazało, wszystkie fundusze były mu potrzebne na drogie imprezy i panie do towarzystwa.
Ksiądz wydawał parafialne pieniądze na imprezy
Sąd w Massa Carrara, skazał go na siedem i pół roku więzienia za liczne wymuszenia i fałszowanie swojej tożsamości. Ksiądz m.in. podszywał się pod sędziego, żeby zatrudnić prostytutki płci męskiej. "Don Euro" został za to oczyszczony z zarzutów handlu narkotykami i prania pieniędzy.
Czytaj także: Skandal w Łosicach. Policja aresztowała młodego księdza
Morini przekonał swoich, w większości starszych, parafian, by hojnie przekazywali darowizny na kościół. Miał to robić nawet w trakcie spowiedzi. Pieniądze wydawał na imprezy, luksusowe wakacje z prostytutkami i wizyty w klubach swingersów. Śledztwo w sprawie jego wybryków rozpoczęło się dopiero w 2015 roku, po tym, jak jeden z mężczyzn świadczący usługi księdzu wyznał prawdę na policji.
"Don Euro" został publicznie zdemaskowany przez program telewizyjny Le Iene. Po emisji czterech mężczyzn, w tym główny informator, wniosło sprawę przeciwko Moriniemu i sąd przyznał im odszkodowanie.
Nie jest to odosobniony przypadek. Morini został skazany zaledwie dwa miesiące po tym, jak sąd w toskańskim mieście Prato proboszcz parafii usłyszał wyrok trzech lat pozbawienia wolność. Duchowny również kradł pieniądze parafii, za które kupował narkotyki na erotyczne imprezy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.