W środę Kongres ma zatwierdzić w Waszyngtonie wygraną Joe Bidena. Donald Trump w tym czasie zorganizował wiec poparcia dla swojej prezydentury. Choć głosy są policzone, a Biden jest na ostatniej prostej do wkroczenia do Białego Domu, Trump wyraził nadzieję, że jeszcze ma szansę na przedłużenie kadencji.
Czytaj także: Naukowcy przebadali kiszonego ogórka. Zaskakujące wyniki
Mam nadzieję, że Mike Pence postąpi dobrze. Jeśli Mike Pence postąpi dobrze, to wygramy wybory - powiedział Trump na wiecu.
Mike Pence jest wiceprezydentem USA. To on będzie przewodniczył zebraniu Kongresu. Jeśli będzie miał wątpliwości co do głosów oddanych na Joe Bidena, prezydent elekt swoją kadencję może zacząć z opóźnieniem.
Donald Trump wywiera presję na Pence'a. Przyznał, że jeśli podczas Kongresu nie podejmie działań przeciwko Bidenowi, ten się na nim zawiedzie.
Czytaj także: Prezent dla Rydzyka. Aż szczęka opada!
Radykalna lewica jest bezwględna i czas, zeby coś z tym zrobić. Czas coś z tym zrobić i Mike, mam nadzieję, że postawisz się dla dobra naszej konstytucji i dla dobra naszego kraju. Jeśli tego nie zrobisz, to będę tobą bardzo rozczarowany - powiedział publicznie Donald Trump.
Po przemówieniu sympatycy Trumpa przemaszerują pod Kapitol. To właśnie tam zbiera się Kongres. Waszyngton od kilku dni przygotowuje się na ewentualne zamieszki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.