Donald Trump wezwał sąd do przywrócenia wyroku śmieci na 27-letnim obecnie Dżocharze Carnajewie, który wraz z bratem odpowiadał za przeprowadzenie zamachu terrorystycznego w czasie maratonu bostońskiego w 2013 roku.
Prezydent USA zareagował w ten sposób na postanowienie sądu apelacyjnego, który postanowił uchylić karę pozbawienia życia. W uzasadnieniu stwierdzono, że wyrok sędziów, którzy skazali Carnajewa, nie był w pełni bezstronny.
Nie oznacza to jednak, że skazany kiedykolwiek wyjdzie z więzienia. Najprawdopodobniej do końca życia pozostanie w zamknięciu. Trump stwierdził, że taka sytuacja jest nie do akceptowania.
Rzadko kiedy ktoś tak bardzo zasługuję na karę śmieci, jak zamachowiec z Bostonu, Dżochar Carnajew. Sąd zgodził się, że jego czyn był jednym z najgorszych aktów terroru w kraju od 11 września, jednak sąd apelacyjny odwołał wyrok. Tyle żyć zostało straconych i zrujnowanych. Rząd federalny musi wpłynąć na powrót do oryginalnego wyroku. Nasze państwo nie może zgodzić się na takie postanowienie - napisał Trump na Twitterze, krytykując też fakt, że cały proces zajmuje tak wiele czasu.
Czytaj także:
Zamach terrorystyczny w Bostonie
Amerykanin pochodzenia czeczeńskiego Dżochar Carnajew i jego starszy brat Tamerlan są winni ataku bombowego na trasie maratonu, który odbywał się w Bostonie 15 lipca 2013 roku. W jego wyniku zginęły trzy osoby, a 264 zostało rannych. Dla niektórych ocalałych atak zakończył się trwałym kalectwem.
Tamerlan Carnajew zginął niedługo później w trakcie próby zatrzymania przez policję. W 2015 roku Dżochar Carnajew został skazany na śmierć. Wśród zarzutów znalazły się m.in. terroryzm oraz użycie broni masowego zniszczenia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.