Donald Tusk jest niezwykle aktywny w mediach społecznościowych. Na Facebooku czy w serwisie X (dawniej Twitter) publikuje dziennie kilka wpisów. Odnosi się w nich do bieżącej polityki i międzynarodowych wydarzeń.
O ile jednak premier często publikuje wpisy czy komentuje aktywność innych użytkowników, to jednak rzadko "lubi" publikacje pozostałych osób - szczególnie tych, którzy są aktywni w serwisie X.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierwszy "szczęściarz" to Dariusz Ćwiklak. Dziennikarz Newsweeka napisał o nagrodzie im. Teresy Torańskiej dla sędziego Pawła Juszczyszyna. Drugą osobą, której wpis "polubił" Tusk jest Daniel Obajtek.
Tusk wyróżnił wpis Obajtka
Donald Tusk postanowił "polubić" wpis Obajtka, który pisał, że "nielegalne nagrywanie prezesa największej spółki w Polsce i regionie, w jego gabinecie jest patologią samą w sobie". Dodał też, że "przekazywanie takich nagrań dziennikarzom to skrajna patologia i zaprzeczenie wszelkich zasad funkcjonowania kraju, służb, instytucji".
Były prezes Orlenu odnosił się tym samym do stenogramów podsłuchów rozmów, które opublikował Onet.pl. Wynikało z nich, że Daniel Obajtek wielokrotnie naciskał na władzę, krytykował poczynania Mateusza Morawieckiego, a także miał udział w wysyłce artykułów sanitarnych do Watykanu - w samym środku pandemii.
Dlaczego Tusk tak bardzo "wyróżnił" wpis byłego prezesa Orlenu? Teorie internautów są różne. Według pierwszej teorii, premier porównał w ten sposób "taśmy Obajtka" do podsłuchów z restauracji "Sowa i Przyjaciele". PiS wielokrotnie atakował ówczesne rządu PO - PSL, używając nagrań.
Druga teoria to przypadkowe "polubienie" podczas przeglądania serwisu X. Która z nich jest prawdziwa? Tego Donald Tusk nie ujawnił.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.