Donald Tusk krytycznie odniósł się do postępowania przedstawicieli władz w obliczu kryzysu w Usnarzu Górnym. Przewodniczący PO oskarżył rząd polski i białoruski o prowadzenie gry politycznej kosztem życia i zdrowia uchodźców z Afganistanu.
Przeczytaj także: Kryzys na granicy wschodniej. Tusk powiedział, co powinien zrobić rząd
Tam doszło do przekroczenia granicy podłości. (...) Tego kryzysu, jaki mamy dzisiaj w Usnarzu Górnym, w ogóle nie musiało być, ale są dziś u władzy politycy, którzy o sytuacji na Białorusi pisali "to jest polityczne złoto" – podkreślał Donald Tusk.
Donald Tusk o kryzysie w Usnarzu Górnym. Oskarża Kaczyńskiego i Łukaszenkę
Donald Tusk wskazał Jarosława Kaczyńskiego i Aleksandra Łukaszenkę jako osoby w największym stopniu odpowiedzialne za sytuację uchodźców. Przewodniczący PO sądzi, że prezes PiS chce podsycać obawy wśród mieszkańców Polski, a prezydent Białorusi – destabilizować nasz kraj i Unię Europejską.
Przeczytaj także: W "Wiadomościach" TVP znowu atakują Tuska. Pokazali sondaż
Z jednej strony mamy Łukaszenkę, z drugiej strony mamy Kaczyńskiego. Jeden i drugi ma swój interes w tym, żeby takie kryzysy wywoływać. Jeden chce destabilizować Polskę i UE, a drugi chce podsycać lęk, strach, poczucie niepewności i demonstrować tę swoją wolę ochrony granicy – dowodził Donald Tusk.
Donald Tusk uważa, że postępowanie Jarosława Kaczyńskiego i Aleksandra Łukaszenki pozostaje równie niemoralne. Przewodniczący PO przyznał, że chociaż zadaniem państwa jest uszczelnianie granic, nie wolno wykorzystywać osób potrzebujących wsparcia jako "pionków".
To z samej swojej istoty podłe zachowanie. Bo stawką jest życie i zdrowie tych zupełnie niewinnych ludzi. (...) Nie można cynicznie używać jako pionków w swojej grze nieszczęśliwych ludzi – zaznaczył Donald Tusk (PAP).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.