Według telewizji Biełsat, doszło do tragedii z udziałem białoruskich pograniczników z Narowla, którzy patrolowali pogranicze w pobliżu wsi Dawlady na Białorusi w obwodzie homelskim.
Czytaj także: Obiecują zemstę. Nie żyje 20-letni członek pułku Azow
Jak podają media, w samochodzie straży granicznej, który eksplodował w kopalni w rejonie Narowla był między innymi Andriej Reutsky, podpułkownik departamentu KGB na Homel. Miał 37 lat.
Przed odbyciem służby w KGB, Reutsky pracował jako funkcjonariusz śledczy w wydziale policji w Mozyrzu, a następnie został przeniesiony do wydziału policji w Lelczycach, gdzie jego ojciec pracował jako szef śledztwa. Stamtąd później wstąpił do KGB.
Rosjanie zostawiają miny
Zajęcie Czarnobyla przez rosyjskie wojska odbiło się szerokim echem na całym świecie. Wojska stacjonowały tam przez kilka tygodni, jednak ostatecznie wojska wycofały się z rejonu Czarnobyla, a kontrolę nad elektrownią atomową przejęła ukraińska firma energetyczna Energoatom.
Zdaniem władz ukraińskich powodem wycofania się żołnierzy agresora było to, że wielu z nich otrzymało "znaczne dawki" promieniowania podczas kopania rowów w lesie położonym w strefie zamkniętej wokół nieczynnej elektrowni.
Na terenach, z których armii Ukrainy udało się wyprzeć wojska Putina, Rosjanie pozostawili wiele min. Nie inaczej było także w rejonie Czarnobyla i na jedną z nich nadziali się białoruscy pogranicznicy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.