Dorota Gardias była jedną z pierwszych osób ze świata szołbiznesu, która publicznie oznajmiła, że wykryto u niej koronawirusa. Później informowała, jak przebiega COVID-19, jakie ma objawy i jak się czuje. Leczenie znanej pogodynki zakończyło się na początku października.
Dorota Gardias o następstwach COVID-19
Choć pogodynka jest już ozdrowieńcem, to po przejściu choroby nie wszystko wróciło do normy. Gardias przyznała się, że pojawiło się u niej sporo przykrych następstw choroby. Przez to nadal nie powróciła jeszcze do pełni sił.
Czytaj także: Panika w Wuhan. Boją się najgorszego
Następstwa koronawirusa są poważne i utrudniają Dorocie Gardias codzienne funkcjonowanie. Są to m.in. zmęczenie, ból głowy, problemy z pamięcią (mgła covidowa), słaba kondycja fizyczna, problem ze smakiem i węchem. Pogodynka ma także spory problem z włosami.
Czytaj także: Emilia Krakowska została zaszczepiona poza kolejką. Tak zareagowała na słowa ministra zdrowia
Jest masakra z włosami, które wypadają mi od czasu przebycia koronawirusa. Od świąt używam do mycia i odżywiania preparatów ze skrzypem polnym. Oprócz tego biorę suplementy dla kobiet - wyznała internautom Dorota Gardias.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.