Wałęsające się samotnie po osiedlu w Bełchatowie psy zaatakowały koziołka sarny w sobotnie przedpołudnie. Wystraszone zwierzę zostało zagonione pod samą siatkę ogrodzeniową na jednym z osiedli w województwie łódzkim.
Bezradny samiec sarny znalazł się w prawdziwym potrzasku i nie wiadomo jak skończyłoby się dla niego to spotkanie, gdyby nie pomoc ludzi. Mieszkańcy osiedla widząc kotłowaninę, powiadomili pracowników Nadleśnictwa Bełchatów.
Ci szybko interweniowali, pojawiając się w miejscu zdarzenia. Dzięki temu przerażony koziołek został przewieziony do Leśnego Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt w Kole. Tam otrzymał pomoc weterynaryjną.
Młody koziołek sarny, którego wałęsające się psy zagoniły na siatkę na jednym z bełchatowskich osiedli, dzięki interwencji okolicznych mieszkańców i szybkiej reakcji Nadleśnictwa Bełchatów koziołek został przewieziony do ośrodka rehabilitacyjnego, gdzie otrzymał pomoc weterynaryjną - poinformowali biorący udział w akcji leśnicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodali też, że malec ma się dobrze i dochodzi do siebie:
Maluch był wystraszony i wyczerpany, ale dochodzi już do siebie w zagrodzie wraz z drugim koziołkiem sarny, który został potrącony przez auto w okolicach Kamieńska - mówił leśnik Paweł Kowalski.
To nie pierwsza tego typu sytuacja, gdy wolno biegające psy puszczają się w pogoń za sarną. "Choć większość właścicieli piesków myśli, że ich pupile są łagodne, to potrafią narobić wiele cierpienia dzikim mieszkańcom lasów i pól" - przestrzegają leśnicy.