Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Dotarł na Mazowsze. Zbiera śmiertelne żniwo. "Nikt nic z tym nie robi"

505

Bardzo niebezpieczny narkotyk dotarł już do Polski i zbiera śmiertelne żniwo. W Żurominie na Mazowszu od początku roku zmarło już pięć osób. Mieszkańcy miasta są przekonani, że to przez łatwo dostępny fentanyl.

Dotarł na Mazowsze. Zbiera śmiertelne żniwo. "Nikt nic z tym nie robi"
Osoby po zażyciu narkotyków. Zdjęcie ilustracyjne. (TikTok)

Fentanyl jest 100 razy silniejszy niż morfina i 50 razy niż heroina. Ze statystyk wynika, że 2021 r. wśród ponad 107 tys. Amerykanów, którzy zmarli z powodu przedawkowania narkotyków, ponad 70 tys. było po zażyciu tego syntetycznego opioidu. Zabójczy narkotyk opanował już USA. Okazuje się, że dotarł też do Polski.

Z mieszkańcami Żuromina na Mazowszu rozmawiał reporter programu "Uwaga!" TVN. Pan Adam Ejnik jest nauczycielem i lokalnym dziennikarzem. Od lat walczy też z narkomanią i lekomanią wśród młodych mieszkańców Żuromina. Pedagog mówi o pladze, która w ciągu 15 lat pochłonęła wiele istnień.

Już w 2015 roku liczyliśmy z kolegami i wyszło nam, że zginęło 30-40 osób. Te osoby były bardzo młode, miały 20-, 30 lat – mówi w programie "Uwaga!" TVN Adam Ejnik.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Policja lubelska w akcji. Grupa handlująca bronią bez zezwolenia została rozbita

Kilka tygodni temu zmarł 36-letni Paweł. Zdaniem jego bliskich, mężczyzna przed śmiercią mógł zażyć fentanyl.

W Żurominie narkomani kupują go w postaci plastrów przeciwbólowych i przerabiają na płyn do wstrzykiwania w żyłę - dowiedział się reporter "Uwagi!".

Narzeczona 36-latka od dawna starała się pomóc partnerowi w walce z nałogiem. - Paweł kilkukrotnie próbował z tego zejść i po trzy tygodnie walczył z tym wszystkim. W pewnym momencie, okazywało się to jednak silniejsze od niego. Dlatego postanowiliśmy wyjechać, by wyrwał się z Żuromina - opowiada w programie Monika.

Para wyjechała do Anglii. Wszystko zaczęło się układać. W lutym z powodów rodzinnych musieli przyjechać na kilka dni do Polski. Wówczas Monika zauważyła, że Paweł spotkał się z dilerem.

Według relacji rodziny Pawła, diler ten jest najbardziej znanym sprzedawcą leków w mieście.

Wszyscy o tym wiedzą, policja też wie. Nic nikt nie reaguje, nic nikt nie robi. A on jest królem i panem - podkreśla jedna z mieszkanek miasta w rozmowie z reporterem "Uwagi!".

- To jest w każdej małej miejscowości. Mieliśmy taką sytuację w Żurominie, że dilerzy pojawiali się na wiejskich zabawach. Tam, gdzie jest spotkanie, masówka, to zawsze ktoś coś ma. Od leków, skończywszy na krysztale - mówi terapeuta i działacz społeczny Piotr Wlizło.

Czy policja walczy z dilerami? - Za każdym razem prowadzone jest śledztwo pod nadzorem prokuratury. Jednakże z posiadanej mi wiedzy, żadnej osobie nie został postawiony zarzut przyczynienia się do śmierci tych osób – mówi w programie TVN asp. Tomasz Łopiński z Komendy Powiatowej Policji w Żurominie.

Coś trzeba z tym zrobić, bo to dzieje się na dużą skalę. I ginie dużo ludzi. Jeżeli nie pomoże ten program, to ja będę dalej z tym walczyć, dopóki starczy mi sił - mówi pani Jadwiga, matka zmarłego Pawła.
Autor: ESO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić