Od wielu tygodni przyrodnicy współpracowali z resortem klimatu. Celem było wykreślenie z listy niektórych gatunków z listy łowieckiej.
Jak informuje Interia, wspomniane ptaki to najprawdopodobniej głowienka, czernica, cyraneczka, łyska, jarząbek, słonka i kuropatwa. O decyzji powiadomił również wiceszef resortu klimatu Mikołaj Dorożała. Rozporządzenie w tej sprawie ma być przygotowane niebawem.
Dotrzymuję słowa. Siedem gatunków ptaków zniknie z listy łowieckiej. Mamy gotowe rozporządzenie - po konsultacjach, zostanie podpisane. Wobec spadającej populacji wielu gatunków ptaków, brak jest jakiegokolwiek uzasadnienia do polowań na nie - napisał w mediach społecznościowych Dorożała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Skandalem jest fakt, że można polować w najważniejszych ostojach ptasich, powodując płoszenie i niepokojenie wszystkich gatunków, nie tylko tych łownych. I najważniejsze - koniec z polowaniami po zmroku! Nie ulega dyskusji, że w takich warunkach nie da się odróżnić gatunków łownych od chronionych. Najwyższa pora zapewnić ptakom spokój i szacunek na jaki zasługują - powiedział Interii biolog i ornitolog Adam Zbyryt.
Wstrzymanie polowań na wspomniane gatunki jest uzasadnione brakiem podstaw do "zarządzania" populacją dzikich ptaków, które nie mają negatywnego znaczenia dla gospodarki i człowieka.
Ornitolodzy alarmowali, że populacja cyraneczki, głowienki, czernicy, czy łyska zmniejsza się, a myśliwi często zabijają omyłkowo gatunki chronione.