Jak przekazał o2.pl prokurator Mirosław Węcławski z Prokuratury Rejonowej w Kraśniku, 13-letni chłopiec w momencie tragicznego wypadku przebywał pod opieką swojego dziadka. Dramat rozegrał się chwilę po południu, około godziny 12:30.
Dziecko kąpało się w basenie jeszcze z innymi dziećmi. Dziadek po prostu na chwilę stracił z oczu tego 13-latka. Wyłowił go, to była kwestia dwóch, trzech minut. Niestety chłopca nie udało się już uratować - prokurator zawiesza głos.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziadek chłopca prawdopodobnie jako pierwszy podjął się akcji ratunkowej.
13-latek topił się w przydomowym basenie. Na miejsce szybko wezwano służby
Na miejscu ekspresowo pojawiły się służby, które przejęły akcję ratunkową. Niestety pomimo ich wysiłków, akcji serca chłopca nie udało się przywrócić.
Na miejscu załogi straży pożarnej, pogotowia, Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz nasi policjanci prowadzili akcję reanimacyjną. Mimo kilkudziesięciominutowego wysiłku ratowników, życia 13-letniego chłopca nie udało się uratować - przekazał wówczas asp. Paweł Cieliczko.
Czytaj także: Media: Polacy nie żyją. Tragiczne wieści z Krety
Podczas oględzin nasi funkcjonariusze pod nadzorem prokuratora oraz przy udziale lekarza biegłego i policyjnego technika kryminalistyki, będą ustalać jak doszło do tego tragicznego zdarzenia - dodali w weekend policjanci z Kraśnika.
Sekcja zwłok 13-latka już się odbyła, jednak jak wynika z przekazanych nam informacji jej wyniki powinny być znane dopiero w przyszłym tygodniu.
Tragedia poruszyła wiele osób, które komentują ją w mediach społecznościowych i przekazują wyrazy współczucia rodzinie zmarłego dziecka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.