Niespodziewana śmierć Barbary Sienkiewicz była ogromnym ciosem dla dwójki jej dzieci. 9-letnie bliźnięta po tragicznej śmierci mamy trafiły do pieczy zastępczej, bo jak informowała policja, żaden krewny nie mógł się nimi zająć. Aktorka jakiś czas temu zdradziła, że spisała testament. Podkreślała również, że w razie jej śmierci dziećmi zajmie się Wanda Nowicka, posłanka Lewicy.
Ostatecznie dzieci trafiły do pieczy zastępczej, bo nie znaleziono żadnych krewnych, którzy mogliby się zająć 9-letnimi bliźniętami. Jak donosi "Fakt", w połowie października sąd podejmie decyzję o dalszym losie bliźniąt. Prezes ZASP Krzysztof Szuster zapewnia, że dzieci zmarłej aktorki nie pozostaną bez wsparcia ze strony związku. Jednak by wsparcie mogło zostać udzielone, muszą zapaść "decyzje prawne".
To jest fatalna sytuacja, której nie przewidział absolutnie nikt, włącznie z samą Barbarą. Dziś na Zarządzie Głównym podjęliśmy decyzję, że oddział warszawski włącza się w sprawy pochówku. Również kasa pogrzebowa wypłaci stosowne fundusze — przekazał prezes ZASP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szuster zapewnił, że nie zostawi dzieci Barbary Sienkiewicz bez pomocy. - Z moich informacji wynika, że nie będzie im się działa krzywda, że dobrze trafiły bądź trafią — dodał, ubolewając, że procedury tak się przeciągają.
Szuster ma nadzieję, że dzieci Barbary Sienkiewicz znajdą kochający dom
Prezes ZASP przyznał, że bardzo chciałby, aby dzieci Sienkiewicz znalazły kochający dom. Jak stwierdził, sam wspiera jeden z domów dziecka i doskonale wie, jak wygląda rzeczywistość w takich placówkach.
Wiem świetnie, jak każdy dzień dla tych dzieci jest ważny, żeby znaleźć jak najszybciej rodzinę zastępczą. Ale wierzę w to, że trafią na takie osoby, które je pokochają i przyjmą pod swoje skrzydła — podkreślił Szuster.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.